W homilii metropolita białostocki zauważył, że młodych pielgrzymów do wyruszenia w drogę motywowała potrzeba dziękczynienia Bogu za zakończony kolejny etap edukacji i prośba o wsparcie w dalszych wyborach życiowych; dorosłych zaś potrzeba refleksji nad własnym życiem. Wszyscy pątnicy rozważając słowa z Ewangelii św. Łukasza o wędrówce Maryi do Elżbiety i służbie dla niej, pragnęli uczyć się wrażliwości na człowieka będącego w potrzebie.
Przywołując zaczerpnięte z Biblii przykłady obojętności na los drugiego człowieka , hierarcha podkreślał świadectwo Maryi, która nie pozostała obojętna. „Dzisiejsze spotkanie z Maryją jest lekcją wyrwania się z letargu obojętności” – mówił.
„Na początku XXI w., gdy świat tak bardzo przyspieszył, dostrzegamy, ze człowiek coraz bardziej zabiega o to, aby mieć, często kosztem zaniedbania relacji z bliźnimi (…). Na margines życia społecznego spychani są niepełnosprawni, ludzie chorzy, słabi psychicznie czy w jesieni życia. Okazywana im obojętność rodzi w nich uczucie osamotnienia i staje się źródłem wielkiego cierpienia” – stwierdził, dodając, że dramatu osamotnienia doświadczają także dzieci i ludzie w sile wieku, co może wywoływać nie tylko smutek, ale także depresję czy myśli samobójcze.
„Czy możemy przejść obojętnie wobec naszych braci i sióstr poranionych duchowo i czekających na pomoc?” – pytał arcybiskup. Uwrażliwiając na potrzeby osób potrzebujących zrozumienia i pomocy podkreślał, że niezwykle ważne jest, by „przyjść z pomocą w porę”.
Zachęcał do ciągłego zainteresowania się losem ludzi, którzy często nie znają wszystkich możliwości rozwiązania swoich problemów. „Nie żałujmy swego czasu i bądźmy dla nich wsparciem” – mówił, prosząc, by w parafiach tworzone były grupy wsparcia dla osób w sytuacjach kryzysowych, aby „nikt nie zarzucił nam, że kochaliśmy za mało i za późno”.
Przed udzieleniem błogosławieństwa pochodzący z Sokółki ks. Andrzej Sańko, posługujący obecnie w regionie Zaporoża na Ukrainie, a wcześniej w południowej części kraju położonej nad Morzem Czarnym - diecezji odessko-symferopolskiej, poprosił metropolitę białostockiego o poświecenie krzyża jedności z cierpieniem narodu ukraińskiego. Zostanie on przewieziony z transportem pomocy humanitarnej na front, na którym walczy ponad milion młodych mężczyzn i kobiet.
„Jeśli cierpi jeden naród i jego Kościół, my wszyscy współcierpimy. Ten krzyż jest znakiem nie tylko naszej jedności, ale także zapewnieniem o naszej modlitwie i wyrzeczeniach, jakie podejmujemy w intencji pokoju. To obojętność, troska o własne interesy i lekceważenie tyrana dla własnych korzyści sprawiły, że na Ukrainie przelewana jest krew” – podkreślał abp Guzdek.
„Przez wstawiennictwo Matki Bożej Różanostockiej polećmy Bogu naród ukraiński walczący o wolność, by miał siłę i determinacje oprzeć się agresji Putinowskiej Rosji. Niech ten poświęcony krzyż będzie natchnieniem dla Ukraińców do obrony swojej ojczyzny, jej niepodległości i swojego prawa do godnego życia” – mówił.
Mszę św. wraz z metropolitą białostockim, koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów, w tym ks. Tadeusz Jarecki, Inspektor Warszawskiej Inspektorii prowincji salezjanów oraz kierownik pielgrzymki, ks. Piotr Szmigielski.
Eucharystię poprzedził koncert uwielbienia w wykonaniu Jakuba Tomalaka i zespołu Abba Pater Music z Kalisza.
Jak co roku, do Sanktuarium Matki Bożej Różanostockiej wyruszyły grupy pielgrzymów z Białegostoku i okolicznych miejscowości (m.in. Sokółki, Suchowoli, Moniek, Knyszyna, Zabłudowa, Czarnej Białostockiej Zalesia, Sidry). Na miejsce dotarło ponad 1,5 tys. osób, najstarszy pielgrzym liczył 81 lat i pielgrzymował całe trzy dni, najmłodszy uczestnik miał 8 miesięcy. Na pielgrzymim szlaku wiernym towarzyszyło 23 kapłanów, 7 kleryków i 5 sióstr zakonnych. Najliczniejsze grupy stanowili pątnicy z dwóch sokólskich parafii – pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Antoniego.
Pielgrzymka Różanostocka jest najstarszą diecezjalną pielgrzymką i odbywa się corocznie od czasu koronacji obrazu w tym Sanktuarium 28 czerwca 1981 r. Jest ona połączona z dziękczynieniem młodzieży za kończący się rok szkolny i akademicki.
Kustoszami różanostockiego sanktuarium, dzięki staraniom bł. bp. Jerzego Matulewicza, są od roku 1919 księża salezjanie. Obok działalności duszpasterskiej prowadzą tu ponownie od 2000 r. zamknięty przez władze komunistyczne w 1954 r. ośrodek dzieł wychowawczych pod nazwą Salezjański Dom Młodzieżowy oraz Bursę Salezjańską. Od 1987 r. sanktuarium w Różanymstoku nosi tytuł Bazyliki Mniejszej.