Rozpoczynając homilię Metropolita stwierdził, że w życiu każdego człowieka pojawiają się pytania, na które nie wystarczy odpowiedzieć słowem: „Owszem, najpierw jest słowo, ale słowna deklaracja domaga się potwierdzenia czynem" - powiedział.
Zaznaczył, że dzień ustanowienia sakramentu kapłaństwa jest okazją do przypomnienia sobie przez kapłanów pytań, na które pozytywnie odpowiedzieli w czasie święceń prezbiteratu, dotyczących służby Bogu i Kościołowi, w jedności z biskupem diecezji i dyspozycyjności wobec powierzonych im zadań.
„Dziś w ten wielkoczwartkowy poranek, zgromadziliśmy się tak licznie w naszej białostockiej archikatedrze, aby powrócić myślą do chwili święceń. Zanim odnowimy przyrzeczenia kapłańskie, trzeba koniecznie zrobić sobie rachunek sumienia – sobie, nie sąsiadowi – i zapytać, czy złożone wtedy obietnice potwierdzam życiem. W pełni uzasadnione są pytania o wiarę i pobożne sprawowanie sakramentów świętych, mądrość oraz zaangażowanie w kapłańską posługę słowa w szkole i w parafii, dyspozycyjność i wielką kulturę w odniesieniu do każdego, bez względu na jego stan wiary i więzi z Kościołem” - mówił Abp Guzdek.
Pasterz Kościoła białostockiego podzielił się swoimi doświadczeniami z odwiedzin, które miały miejsce w ostatnim czasie we wszystkich parafiach archidiecezji. „Bardzo sobie cenię chwile wspólnej modlitwy w kościele i spotkania na plebanii niemal ze wszystkimi kapłanami. Podziwiałem troskę o świątynie, ich otoczenie, zadbane plebanie i zaplecze duszpasterskie. Przekazywałem wyrazy uznania księżom posługującym w małych parafiach, na peryferiach naszej archidiecezji, jak i tym, którzy służą wiernym w liczniejszych zespołach duszpasterskich w naszych miastach. Szczególny podziw i wdzięczność rodziły się wówczas, gdy przekraczałem progi świątyń budowanych z niezwykłym zaangażowaniem księdza proboszcza i powierzonej mu wspólnoty” – podkreślał.
Przyznał, że szczególną radość sprawiały mu informacje o licznych grupach lektorów i ministrantów. Zwracając się do nich, zgromadzonych licznie w archikatedrze, dziękował za ich zaangażowanie w życie parafialne i posługę przy ołtarzuoraz że w tym szczególnym dniu modlą się razem ze swoimi duszpasterzami.
„Dziś, w obecności prezbiterium naszej archidiecezji, Służby Liturgicznej Ołtarza i wiernych, pragnę jeszcze raz wyrazić podziw, wdzięczność i szacunek wszystkim kapłanom, którzy słowa przyrzeczeń z godziny święceń codziennie potwierdzają czynami – swoim życiem i duszpasterską posługą. Dziękuję za pełnioną służbę w czasie, który był naznaczony pandemią, kryzysem na granicy polsko-białoruskiej, a ostatnio także wojną na Ukrainie. Razem z wiernymizdaliście egzamin z chrześcijaństwa i nadal go zdajecie. Dziękuję za każdy gest miłości miłosiernej wobec człowieka w potrzebie” - mówił.
Archidiecezjalnej Caritas wyraził wdzięczność za koordynację i organizowanie pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy.
Zapewnił o pamięci i modlitwie za kapłanów chorych i będących w jesieni życia oraz tych, których Bóg powołał już do wieczności.
Zgromadzonych wiernych prosił o modlitwę „o nowe, święte i liczne powołania kapłańskie i zakonne, «wszak żniwo wielkie, ale robotników mało». Obyśmy nie musieli w niedalekiej przyszłości łączyć parafii, a tym bardziej zamykać kościołów” - stwierdził.
„Bólem i troską napawa mnie w sposób szczególny los kapłanów, którzy w ostatnich latach porzucili Chrystusowe kapłaństwo lub dopuścili się takich grzechów, które spowodowały ograniczenie ich aktywności duszpasterskiej, a nawet wykluczenie ze stanu duchownego” - mówił.
„Proszę Was, widząc grzech lub jakiekolwiek przejawy słabości współbraci w kapłaństwie, nie pozostawajcie bierni, ale reagujcie. Jeśli postąpisz inaczej, jeśli nie zareagujesz lub będziesz udawał, że nie ma problemu, pamiętaj o wielkiej odpowiedzialności przed Bogiem i Kościołem. Chrystus żąda od nas, abyśmy byli znakiem sprzeciwu wobec zła” – dodał hierarcha.
Nawiązał do słów papieża Benedykta XVI sprzed 50 laty, w których postawił diagnozę czekających Kościół trudnych czasów, który pomimo przeciwności ostoi się, pod warunkiem, że „nie będzie to Kościół politycznego kultu, który już jest martwy, ale Kościół wiary”.
„Chrystus obiecał, że nie zostawi nas samymi, ale pozostanie z nami aż do skończenia świata. Nadal jako kapłani jesteśmy Bogu potrzebni w dziele zbawienia. Licząc na Jego wsparcie i łaskę podejmujmy to, co od nas zależy – z nadzieją na lepsze jutro Kościoła, naszej Ojczyzny i świata” - zakończył.
Po homilii kapłani odnowili przed Arcybiskupem Metropolitą swoje przyrzeczenia z dnia święceń.
Podczas Mszy św. zostały poświęcone oleje święte: olej chorych, używany podczas sakramentu namaszczenia chorych, olej katechumenów, którym namaszcza się dorosłych przygotowujących się do sakramentu Chrztu św. oraz olej Krzyżma, używany przy udzielaniu sakramentów chrztu, bierzmowania i sakramentu święceń oraz przy poświęceniu kościołów i ołtarzy.
Przed błogosławieństwem, w imieniu kapłanów archidiecezji życzenia Pasterzom Kościoła białostockiego złożył ks. prał. Tadeusz Żdanuk. Życzenia i zapewnienia o modlitwie przekazali także księżom biskupom przedstawiciele Liturgicznej Służby Ołtarza.
Arcybiskup Metropolita wręczył również dekret ks. prał. Jarosławowi Grzegorczykowi, proboszczowi parafii katedralnej, mianujący go kanonikiem rzeczywistym Białostockiej Kapituły Metropolitalnej.
Po zakończeniu Mszy św., w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej, odbyło się świąteczne spotkanie księży z arcybiskupami, któremu towarzyszyło składanie życzeń.
Ministranci z całej archidiecezji spotkali się z klerykami i moderatorami w Seminarium Duchownym; zwiedzili wystawę o bł. Męczennikach z Berezwecza. Tam również miał miejsce finał konkursu liturgicznego.
Do archidiecezji białostockiej inkardynowanych jest obecnie 406 kapłanów, z czego blisko 40 posługuje poza granicami Polski, m.in. w Szwajcarii, we Włoszech, Francji, Irlandii Północnej, Niemczech, Hiszpanii, Grecji, Ukrainie, USA oraz na misjach na Kubie, w Peru, w Papui Nowej Gwinei i w Kazachstanie.