W uroczystościach wzięli udział Sybiracy, harcerze i mieszkańcy. Znicze ustawiane były na torach biegnących od muzeum w kierunku dawnego dworca, z którego wysyłane były transporty mieszkańców Białegostoku i okolic. Złożono też kwiaty przy pomniku poświęconym Bohaterskim Matkom Sybiraczkom.
Wśród uczestników wczorajszej uroczystości byli harcerze z 2 Parafialnej Drużyny Harcerskiej „Szare Szeregi” z parafii w Kozińcach. Kilkunastu młodych ludzi wraz z rodzicami i swoim duchowym opiekunem ks. Aleksandrem Dobrońskim, zapaliło znicze i oddało cześć rodakom. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości, ks. Dobroński odmówił modlitwę za tych, którzy zginęli na nieludzkiej ziemi. W tym wydarzeniu wziął udział prezes Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedż, hm Andrzej Bajkowski i dyrektor Muzeum Wojciech Śleszyński.
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. rozpoczęła się akcja, podczas której wywieziono na Wschód ponad 140 tysięcy osób. Była to pierwsza masowa deportacja zorganizowana przez władze sowieckie, która dotknęła ludność z Kresów II Rzeczypospolitej. Pierwsza wywózka objęła głównie rodziny urzędników państwowych, a także uczestników wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku i właścicieli ziemskich. Wywożeni trafiali w okolice Archangielska oraz do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego i Republiki Komi. Deportowano wtedy wielu mieszkańców Białegostoku i okolic. W okresie okupacji sowieckiej, co piąty białostoczanin wyruszył nie z własnej woli w nieznane. Wielu z nich już nigdy nie wróciło do domu. Do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego, zorganizowały w sumie cztery wywózki obywateli polskich na Wschód.