W homilii Metropolita Białostocki podkreślał, że misje to nie tylko sprawa misjonarzy, ale każdego ochrzczonego, każdego wierzącego. „Przez chrzest jesteśmy żywymi członkami Kościoła, który narodził się z misji Jezusa Chrystusa i jego uczniów, i wspólnie mamy misję niesienia Ewangelii wszystkim” - mówił.
Przywołując nauczanie papieża Franciszka zaznaczał, że wszyscy wierzący mają stawać się misjonarzami i nikt nie może się od tej odpowiedzialności uchylać. „Każdy chrześcijanin jest misjonarzem w takiej mierze, w jakiej spotkał się z miłością Bożą w Jezusie Chrystusie. I właśnie na mocy tego jesteśmy «uczniami-misjonarzami» - zaznaczał.
Abp Wojda wskazywał, że bycie misjonarzem wynika ze spotkania z Jezusem Chrystusem i doświadczenia jego bezgranicznej miłości. „Im bardziej się zbliżamy do Jezusa, tym bardziej czujemy potrzebę dzielenia się otrzymanym od Niego darem wiary z innymi. Im bardziej przekazujemy naszą wiarę innym, tym bardzie się ona w nas umacnia. Im bardziej się umacnia, tym większe w nas pragnienie aby zanieść ją innym” – mówił hierarcha.
Wzywając zgromadzonych do odnowienia ducha misyjnego, do dzielenia się z innymi wiarą w Chrystusa stwierdził, że to zadanie może się nieraz krzyżem. „Nie przerażajmy się jednak tym, nie wzbraniajmy się przed tak ważną współpracą z Jezusem w dziele zbawiania człowieka, i nie pozwólmy się okraść z ducha misyjnego!” – apelował.
Pasterz Kościoła białostockiego stwierdził, że praca na misjach nie jest ani łatwa, ani prosta, ale „Pan Bóg wynagradza poświęcenie misjonarza i rzeczywiście zaskakuje na różne sposoby”.
„Dzieje się tak dlatego, że Jezus Chrystus potrzebuje misjonarza, aby go posyłać z Dobrą Nowiną; potrzebuje jego nóg, aby ta Dobra Nowina dotarła aż do krańców ziemi; potrzebuje jego oczu, aby odnajdywać zagubionych, zmęczonych, „synów marnotrawnych” i im nieść nadzieję i miłość Bożą; potrzebuje jego ust, aby Ewangelia była głoszona, aby jej słodki dźwięk docierał do uszu i serca innych; potrzebuje jego rąk, aby błogosławić, podtrzymywać słabnących i podnosić upadłych; potrzebuje jego kochającego serca, aby ogień boskiej miłości rozgrzewał oziębłe serca ludzkie. To dzięki misjonarzom Jezus i dzisiaj nie przestaje czynić tak wiele cudów i znaków” – mówił metropolita.
Zachęcał do dziękczynienia Bogu, że każdemu pozwala być misjonarzem – czy to w dalekich krajach, czy w codziennym życiu: w rodzinie, w szkole, w pracy, w urzędach, na ulicach w miejscach publicznych i prywatnych. „Pomyśl, że ktoś jest Ci wdzięczny za dar wiary, pomyśl że jeszcze wielu na ten dar wiary od Ciebie czeka… Czy się z nim podzielisz?” – pytał.
Abp Wojda zachęcał także do ciągłej modlitwy o dar żywej wiary, zwłaszcza dla tych, których Chrystus wybierze, uczyni i pośle jako misjonarzy, aż na krańce świata.
Mszę św. koncelebrowali o. Kazimierz Szymczycha SVD, sekretarz KEP ds. Misji i delegat ds. misjonarzy, ks. Wojciech Wojtach – proboszcz monieckiej parafii oraz dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych i Delegat Arcybiskupa ds. Misji w Archidiecezji Białostockiej, o. Tadeusz Rydzyk dyrektor TV Trwam i Radia Maryja oraz kapłani z Archidiecezji Białostockiej. W modlitwie w intencji misji i misjonarzy uczestniczyli katecheci i animatorzy misyjni, stowarzyszenia i grupy apostolskie, kółka różańcowe, ministranci i harcerze, władze samorządowe, powiatowe i wojewódzkie, członkowie Rodziny Radia Maryja oraz wierni z monieckich parafii..
Mszę św. transmitowaną przez TV Trwam poprzedziła inscenizacja pt. „Mały Misjonarz”, przygotowana przez Dziecięce Ognisko Misyjne parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej i św. Kazimierza w Mońkach oraz z Dąbrowy Białostockiej.