Stosowny dekret Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów podpisany przez jej prefekta kard. Roberta Saraha odczytał na początku Mszy św. kanclerz Kurii Metropolitalnej Białostockiej, ks. prał. Andrzej Kakareko.
Abp Tadeusz Wojda za pośrednictwem abp. Salvatore Pennacchio wyraził serdeczne podziękowania papieżowi Franciszkowi za decyzję o nadaniu białostockiej świątyni tytułu bazyliki mniejszej. Prosił o przekazanie Jego Świątobliwości wyrazów szczerej wdzięczności oraz zapewnienia o szczególnej pamięci modlitewnej ze strony wiernych archidiecezji białostockiej.
Bazylika św. Rocha jest trzecim w archidiecezji kościołem, któremu przysługuje tytuł bazyliki mniejszej. Dwa poprzednie nadania miały miejsce w latach osiemdziesiątych (białostocka katedra i sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Różanymstoku).
„Po ponad trzydziestu latach możemy ponownie radować się i dziękować Bogu za jego niezmierzoną dobroć. Wyniesienie do godności bazyliki tej świątyni podyktowane jest wyjątkowym jej znaczeniem z punktu widzenia historii, architektury jak i szeroko prowadzonej działalności liturgiczno-duszpasterskiej” - mówił w homilii abp Wojda.
Hierarcha podkreślał, że kościół św. Rocha, jako wotum za odzyskanie niepodległości w 1918 i zwycięstwo nad nawałą bolszewicką z 1920 r., od dawna jest miejscem wielkich celebracji patriotycznych i narodowych, pełniąc w ten sposób ważną rolę w życiu archidiecezji i Podlasia: odznacza się ożywionym życiem liturgicznym, wyrażającym się w celebracji sakramentów, a szczególnie Eucharystii i sakramentu pokuty i pojednania. Od niedawna jest też tam kaplica Najświętszego Sakramentu, w której każdy może adorować Jezusa Eucharystycznego.
Abp Wojda zwrócił uwagę, że zaszczytny tytuł bazyliki mniejszej wyraża szczególną więź kościoła, który go otrzymuje, z kościołami papieskimi w Rzymie, czyli z bazylikami większymi, które są żywą tradycją początków chrześcijaństwa i Kościoła, nauczania Apostołów Piotra i Pawła - świadków życia Jezusa, jak również męczeństwa pierwszych chrześcijan. „Bazylika to symbol wiary i triumfu miłości nad śmiercią, złem i nienawiścią. Dlatego w przeszłości budowano je najczęściej na miejscu pochówku wielkich męczenników, którzy za wiarę oddawali życie, dając w ten sposób żywe świadectwo nadziei pokładanej w Jezusie” – przypominał.
Metropolita białostocki zaznaczył, że to prawdziwy zaszczyt partycypować w tak wielkim bogactwie duchowym pierwotnego Kościoła, którego fundamentem był Piotr. Nawiązując do słów dzisiejszej Ewangelii, w których sam Jezus nawoływał, aby budować dom własnego życia i wiary na skale, a nie na piasku, duchowny zachęcał zgromadzonych do budowania żywej świątyni serc „nie na ulotnym piasku ludzkich spraw i pragnień, lecz na fundamencie trwałym, na skale, którą jest sam Jezus, którą są Apostołowie, którą jest Matka Boża, dla której ta świątynia została zbudowana, którą wreszcie jest św. Roch, patron tej parafii”.
Wyjaśnił, że budować na skale oznacza przede wszystkim „budowanie na Chrystusie i z Chrystusem”, zawierzenie i zaufanie Mu. „Człowiek zawierzający, to człowiek który nieustannie szuka Jezusa, nawiązuje z Nim dialog modlitewny, pozostaje z Nim w intensywnej i głębokiej przyjaźni, który wsłuchuje się w Jego Słowo” – mówił.
Hierarcha wyjaśnił, że pójście za Jezusem oznacza też podjęcie swego krzyża, a każdy, kto buduje dom swojego życia musi mieć również świadomość przeciwności i cierpień jakie mogą się pojawić w jego życiu. Posługując się obrazem ewangelicznym przestrzegał przed „obfitymi deszczami przeróżnych trudności”: niewiernościami, kłamstwami, zazdrością, kłótniami, obmowami, lekceważeniem prawa Bożego i przykazań Bożych, które podmywają fundament szczęścia osobistego, rodzinnego i społecznego.
„W naszym życiu (…) wreszcie mnogą się zrywać wichry pseudo-wolności, liberalizmu, laicyzacji, materializmu, negowania zasad moralnych, złudnego i uwodzicielskiego nowinkarstw, czyż ich nie doświadczamy i w naszej codzienności?” – pytał.
Życzył mieszkańcom archidiecezji białostockiej, aby tytuł, jaki dziś otrzymał kościół pw. św. Rocha w Białymstoku był zawsze „wyrazem ich wielkich duchowych dążeń, nieugiętej wiary na wzór pierwszych chrześcijan, niegasnącej nadziei, która pozwala przezwyciężać wszelkie trudności, oraz nieskończonej miłości, która będzie u podstaw każdego słowa, gestu i czynu”.
Przed udzieleniem błogosławieństwa abp Salvatore Pennacchio przekazał zgromadzonym serdeczne pozdrowienia od papieża Franciszka. Podkreślił, że „bazylika to szczególne miejsce spotkania człowieka z Bogiem i człowieka z człowiekiem. Bazylika to miejsce przyjazne i otwarte”. „Ten dar otrzymaliście dzięki waszym modlitwom, dlatego módlcie się dalej nieustannie. Niech modlitwa pomaga wam wciąż na nowo odkrywać oblicze Pana, pomaga być świadkami Bożej radości i wierności” – mówił.
Dziękując Bogu za wspólną Eucharystię życzył przybyłym wszelkiego dobra, a pracującym w świątyni kapłanom wielu Bożych błogosławieństw, dla jak najstaranniejszego wypełnienia ich zadań duszpasterskich związanych z tytułem „bazylika mniejsza”.
W uroczystościach, wśród licznie zgromadzonych parafian i mieszkańców Białegostoku nie zabrakło parlamentarzystów, włodarzy miasta, służb mundurowych, członków Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, harcerzy, przedstawicieli ruchów i wspólnot działających na terenie parafii oraz pocztów sztandarowych.
Inspiracją do budowy świątyni była istniejąca na wzgórzu św. Rocha kaplica pod tym wezwaniem zbudowana przez Jana Klemensa Branickiego w 1750 r. Białostoczanie wielokrotnie próbowali ten zamiar zrealizować. Niestety ani imperator rosyjski, ani władze niemieckie nie wyrażały zgody. Dlatego tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości
przystąpiono do wznoszenia świątyni jako pomnika tego wydarzenia.
Kiedy w 1925 r. biskup wileński Jerzy Matulewicz powierzył to zadanie ks. Adamowi Abramowiczowi, już w 1926 r. ogłoszono konkurs. Do realizacji wybrano projekt Oskara Sosnowskiego pt. „Gwiazda zaranna” o przesłaniu nawiązującym do Litanii do Matki Boskiej.
Budowę sklepienia nad nawą główną ukończono w 1935 r. W następnym sezonie wzniesiono 78-metrową wieżę, a w 1938 r. na jej szczycie osadzono 3-metrowej wysokości figurę Matki Bożej. Ewenementem jest fakt, że aranżację wnętrza prowadzono także w okresie okupacji hitlerowskiej, pomimo tragicznych wydarzeń w życiu ks. A. Abramowicza i parafian.
Budowę świątyni zakończono w 1946 r., w tym samym roku kościół został konsekrowany. W latach czterdziestych XX w. zainstalowano ołtarze: św. Rocha, według projektu artysty Aleksandra Welsa i Stanisława Bukowskiego, ołtarz maryjny – Matki Bożej Miłosierdzia z „płaskorzeźbami różańcowymi” oraz św. Antoniego z „płaskorzeźbami franciszkańskimi”. Umieszczono także rzeźby dłuta Stanisława Horno-Popławskiego: Serca Jezusowego w ołtarzu głównym; Dobrego Pasterza i Matki Bożej z Dzieciątkiem. Znajdujące się w kościele stacje Drogi Krzyżowej są dziełem artystki Ireny Pławskiej; autorką obrazu Ostrobramskiej Matki Miłosierdzia jest wileńska malarka Łucja Bałzukiewiczówna.
W ostatnich latach została przebudowana kaplica Matki Bożej Ostrobramskiej i odremontowana kaplica św. Rocha. Przeprowadzono gruntowną przebudowę prezbiterium, montując stalle i dając głównemu ołtarzowi nową, dębową nastawę oraz nową polichromię. Na ściany od strony zewnętrznej nałożono nowe tynki renowacyjne, dokonano remontu wnętrza wieży i jej strony zewnętrznej.