W homilii Metropolita Białostocki podkreślał, że pielgrzymka jest to czas rekolekcji, skupienia, wyciszenia; sprzyjający czas na spotkanie się z Bogiem, pogłębienia wiary, ale także odkrywania na nowo piękna i radości życia.
Abp Wojda zwrócił również uwagę na znaczenie świadectwa dawanego przez pielgrzymów w czasie wędrówki.
Polecał modlitwie pątników, oprócz ich intencji osobistych, także sprawy archidiecezji, powołań kapłańskich i misyjnych, a także osób chorych, cierpiących i samotnych. Prosił również o modlitwę w swojej intencji i zapewniał o swojej modlitwie w intencji pielgrzymów.
Ks. dr Łukasz Żuk, kierownik pielgrzymki podkreśla, że białostocka pielgrzymka do Ostrej Bramy nabrała charakteru nie tylko ogólnopolskiego, ale i międzynarodowego. Wielu pielgrzymów w tym roku przybyło m.in. z Austrii, Anglii, Francji, Białorusi, Ukrainy i Rosji. „Jest to bardzo dynamiczna grupa. Z roku na rok mówi się o spadku liczby pielgrzymów. U nas jest wręcz odwrotnie, co dla organizatorów stanowi niemałe wyzwanie” – stwierdza.
„Pomimo że pielgrzymka wyrusza z Białegostoku nie możemy mówić, że jest to tylko białostocka pielgrzymka, gdyż z roku na rok przybywa pątników z różnych stron Polski. Nosi ona nazwę ekumenicznej, dlatego, że przemierza trzy kraje, ale także, że na trasie goszczą nas ludzie różnych wyznań, katolicy i prawosławni, dzieląc się z nami dosłownie wszystkim co mają” – mówi ks. kierownik.
„Jako pielgrzymi staramy się im odwdzięczyć i ze swej strony wspomóc spotykanych za wschodnią granicą ludzi. Jadąc na Białoruś, robiąc objazd trasy robimy rozeznanie, co tam jest potrzebne w parafiach, w szkołach. W tym roku np. spółka INCO z Warszawy, która współpracuje z Civitas Cristiana przekazała 1,5 tys. ton środków czystości dla szkół na Białorusi – w Nowym Dworze, w Raduniu i w Butrymańcach. Dla parafii przekazujemy wsparcie głównie w postaci paramentów liturgicznych, takich jak ornaty, kapy, chorągwie, jedna z parafii dostanie baldachim” – dodaje.
Pan Ryszard z okolic Łącka w Małopolsce pielgrzymuje już od kilku lat: przeszedł całą Polskę, a teraz zaczyna pielgrzymować zagranicę. Jego pierwszą pielgrzymką jest właśnie Wilno. Wędruje rozpowszechniając Nowennę pompejańską, dzięki której „wymodlił” – jak mówi - uzdrowienie córki, która cierpiała na ostrą celiakię: „W grudniu 2012 r. poszedłem do kościoła, uklęknąłem przed obrazem Matki Bożej o obiecałem odmówić 9 nowenn pompejańskich o uzdrowienie córki. Po czwartej moja córka została uzdrowiona. Przeszła szereg badań, a ich wyniki były takie, jakby nigdy nie chorowała. Dlatego ja w dowód wdzięczności Matce Bożej wędruję po świecie i rozpowszechniam tę nowennę, dając świadectwo Bożego działania w moim życiu, w życiu mojej rodziny” – opowiada.
Ks. Witold jest proboszczem w jednej z poznańskich parafii. W ubiegłych latach pielgrzymował do Wilna z Suwałk. W tym roku po raz pierwszy wyrusza z Białegostoku. „Niosę do Matki Bożej wszystkie sprawy mojej parafii… Myślę, że ten trud i modlitwa wyproszą wiele Bożego błogosławieństwa” – stwierdza.
Agnieszka pielgrzymuje od kilku lat, aby umocnić swoją wiarę. „Idę, aby zobaczyć ten najpiękniejszy dla mnie wizerunek Matki – Ostrobramskiej. Jej zanieś te wszystkie intencje, i te «globalne» - za naszą Ojczyznę, w stulecie odzyskania niepodległości, i za nasz lokalny białostocki Kościół, ale też moje osobiste prośby - o zdrowie rodziców, o opiekę Bożą nad rodzeństwem, o potrzebne dla mnie samej łaski” – mówi.
Dzieląc się doświadczeniem pielgrzymowania w latach ubiegłych zauważa, że spotykani po drodze ludzie dzielą się z pielgrzymami wszystkim, co mają. „Idąc przez Polskę jesteśmy przyzwyczajeni, że ludzie dobrze nas przyjmą, że będzie dobry obiad, np. w Supraślu czy w Podsokołdzie, że w Stójce dadzą nam borówkę amerykańską… A na Białorusi? Tam ludzie są jeszcze bardziej gościnni. Zawsze wzruszały mnie bochny chleba przynoszone nam na starych, haftowanych obrusach i stoły przyozdobione kwiatami… To naprawdę piękne. Kiedyś po drodze nawiedzaliśmy cerkwie, teraz już tego zwyczaju nie ma, ale spotykamy na trasie wielu prawosławnych, również wiele osób niewierzących. Spotykając się z nimi pokazujemy, że jesteśmy otwarci na drugiego człowieka, który trochę inaczej wierzy w Boga niż my” – podkreśla.
Odnosząc się do hasła tegorocznej pielgrzymki „Mocni w Duchu” ksiądz. Żuk wyjaśnia, że pielgrzymi w drodze zastanawiać się będą przede wszystkim nad rolą Ducha Świętego w Kościele, w rodzinach i w życiu każdego chrześcijanina - wszystkie rozważania, konferencje, świadectwa są poświęcone tej tematyce.
Pątnikom towarzyszy w drodze 13 kapłanów, 6 kleryków i 10 sióstr zakonnych. Najstarszy pielgrzym ma 88 lat, a najmłodszy 6. Dwa etapy pielgrzymki prowadzą przez Polskę, cztery dni pielgrzymi idą przez Białoruś i trzy przez Litwę. Najkrótszy etap pielgrzymki wynosi 21 km i obejmuje trasę z Kuźnicy Białostockiej do Grodna, najdłuższy odcinek - 44 km - pokonają pielgrzymi na Białorusi, z Nowego Dworu do Radunia. Po przekroczeniu granicy, do pielgrzymów dołączy blisko 100-osobowa grupa z Grodna.
Po 9 dniach wędrówki i pokonaniu blisko 300 kilometrów 24 sierpnia po południu pielgrzymi dotrą do Ostrej Bramy, gdzie uroczystą Mszę św. dla pielgrzymów odprawi bp Henryk Ciereszko. Oficjalnie pielgrzymka zakończy się 25 sierpnia Mszą św. w katedrze wileńskiej. Do pątników dołączą w tym dniu pielgrzymi archidiecezji białostockiej, którzy do Wilna dotrą autokarami lub własnymi środkami transportu.