Wraz z metropolitą bialostockim modlili się: biskup kaliski Edward Janiak, biskup pomocniczy Łukasz Buzun, bp senior Stanisław Napierała, bp senior Teofil Wilski, kilkudziesięciu kapłanów, wierni z diecezji kaliskiej, a szczególnie dekanatów ostrzeszowskiego, twardogórskiego, krotoszyńskiego oraz pielgrzymi z całej Polski.
W homilii abp Tadeusz Wojda wskazywał, że św. Józef był milczącym świadkiem wielkich wydarzeń. – Św. Józef nie wypowiada żadnych słów, a mimo tego do nas mówi z wielką mocą i przekonaniem. Jego prawdziwą mową jest jego postawa pełna wiary, jego świadectwo głębokiej ufności Bogu, jego ojcostwo, które ma swoje źródło w ojcostwie samego Boga – powiedział kaznodzieja.
Zachęcał wiernych, aby na wzór św. Józefa byli zasłuchani w głos Boga. – Nie słuchając Boga, człowiek traci z widoku cel życia, pozwala się zwieść pozornej prawdzie. W takich okolicznościach nie jest w stanie usłyszeć ani siebie samego, ani własnego sumienia, ani drugiego człowieka, a tym bardziej głosu Boga – stwierdził celebrans.
Dodał, że życie człowieka, który porzuca wiarę w Boga, staje się codzienną wegetacją przepełnioną walką o przetrwanie, gdzie górę bierze egoizm. – Życie człowieka bez Boga traci sens, a wraz z nim pojawia się beznadzieja, smutek i pesymizm. W życiu człowieka, który odwrócił się od Boga, wkracza bóg pieniądz i bóg hedonizmu – zauważył metropolita białostocki.
Podkreślał, że św. Józef pokazuje jak bez wielkich i płonnych słów, ale cicho i bez rozgłosu wypełniać misję rodzicielską i wychowawczą. – Życie małżeńskie oparte na miłości sprawia, że największą wartością jest drugi człowiek a nie własna kariera zawodowa, że poczęcie nowego życia jest podstawowym celem, a nie wolność, wygodnictwo i chęć użycia życia, że nie dochodzenie własnych praw i przywilejów, ale altruizm i poświęcenie innym są nieprzemijającymi wartościami – mówił abp Wojda.
Przestrzegał, że negowanie miłości małżeńskiej prowadzi do tragicznej w skutkach destabilizacji małżeństwa i rodziny. – Niektóre ciemne siły chcą doprowadzić, aby w miejsce małżeństwa ustanawiać wszelkie inne związki tylko cywilne lub nieformalne. Te ostatnie na siłę chce się nazywać małżeństwem, pomimo że są wynikiem niezdrowych tendencji moralnych i są zaprzeczeniem sakramentalnego związku małżeńskiego – akcentował hierarcha.
Stwierdził, że kryzys rodziny i odpowiedzialności rodzicielskiej wkracza tam, gdzie nie ma miejsca na miłość Bożą.
Wskazywał, że św. Józef jest przykładem i drogowskazem w zakresie obowiązków małżeńskich i rodzinnych. – Św. Józefie pomagaj małżonkom podejmować z odpowiedzialnością i odwagą, miłością i altruizmem wielką posługę ojcostwa i macierzyństwa. Wspieraj i wypraszaj im miłość, która rozwinie w nich wzajemne poświęcenie, a przeciwstawi się wybujałemu indywidualizmowi wynaturzającemu więzi rodzinne. Wspieraj ich, aby w naszych polskich rodzinach nie było miejsca na odrzucenie nowego życia, na jego negowanie, a tym bardziej na unicestwianie, ale aby każde nowe życie było przyjmowane z miłością jako największy dar – mówił abp Wojda.
Pod koniec Mszy św. biskupi, kapłani i wierni zebrani w kaliskiej bazylice zawierzyli św. Józefowi rodziny i dzieci nienarodzone.
W swoim przemówieniu biskup kaliski Edward Janiak dziękował za wspólną modlitwę pielgrzymom zgromadzonym w Narodowym Sanktuarium św. Józefa oraz wiernym łączącym się za pośrednictwem Radia Maryja i Telewizji Trwam.