Błogosławiąc pielgrzymów na drogę abp Edward Ozorowski, życzył, by w wędrówce towarzyszyła im opieka krypniańskiej Matki Pocieszenia i aby z ufnością zawierzali Jej swoje rodziny oraz intencje archidiecezji i całej Ojczyzny.
W sanktuarium w Krypnie spodziewanych jest ok. 700 pątników. Wielu z nich dołączy do pielgrzymki na trasie wędrówki, która z białostockiej archikatedry wiedzie przez miejscowości: Fasty, Dobrzyniewo Kościelne, Pogorzałki, Nowosiółki i Rudę. Nietypową trasę pokonują corocznie pielgrzymi z Choroszczy, którzy przez rzekę Supraśl przeprawiają się łodziami.
Kierownik pielgrzymki, ks. Marek Kanclerz podkreśla, że pielgrzymka do Krypna tradycyjnie inauguruje czas pieszych pielgrzymek w archidiecezji białostockiej. Podczas kilkugodzinnej wędrówki, pątnicy podczas modlitw i konferencji będą rozważać hasło pielgrzymki, które w tym roku brzmi „Oto Matka Twoja”.
„Ta kolejna już pielgrzymka mężczyzn do Krypna jest oznaką duchowego dynamizmu i dojrzewania w wierze. Niektórzy z uczestników pielgrzymują co roku od 24 lat, ponadto wciąż przybywa nowych pielgrzymów. Szczególnie cieszy fakt, że jest coraz więcej młodych mężczyzn i chłopców” - dodaje ksiądz kierownik.
Pielgrzymi wyruszali w drogę w różnych intencjach: najczęściej pragnąc modlić się o zdrowie dla siebie i bliskich, o pracę, o opiekę Bożą dla swoich rodzin. Niektórzy pielgrzymują, by podziękować za otrzymane w ciągu minionego roku łaski - łaskę nawrócenia, za dar ojcostwa czy uzdrowienie z choroby.
„Zdecydowałem się wyruszyć, bo ta pielgrzymka zawsze umacnia mnie na codzienne życie, dodaje sił i wiary. Ta tegoroczna jest dla mnie szczególna, bo kilka miesięcy temu odeszła moja Mama, a hasło pielgrzymki przypomina, że matka jest najważniejsza. Więc wyruszam w drogę do tej jedynej, najukochańszej Matki, Matki Pocieszenia” – mówi jeden z pielgrzymów.
Marek ma 11 lat. Na pielgrzymce jest już po raz 9. Pielgrzymuje z rodzicami zawsze i w maju i we wrześniu. Piętnastoletni Tomasz podkreśla, że woli wybrać się na pielgrzymkę, niż spędzać czas w domu przed telewizorem lub przy komputerze. Bardzo podoba mu się taka „męska” atmosfera tej pielgrzymki.
Artur pielgrzymuje od kilku lat. „To jest dobry czas na krótkie zastanowienie się nad sobą. Tak naprawdę w ciągu jednego dnia można dostrzec drogę własnego życia, bo ta pielgrzymka jest tak jak nasze życie – pełne trudów, wyrzeczeń, które mają sens, a celem jest wieczne szczęście. W sercu niosę wiele intencji, ale jedna jest szczególna – mam za co dziękować” – mówi.
Pan Jan, który pielgrzymuje po raz 20 mówi, że kto raz pójdzie, tego już potem ciągnie do Krypna. Zawsze wraca stamtąd pełen pokoju w sercu i optymizmu.
Wszystkie prośby i dziękczynienia zostaną przedstawione Matce Bożej Pocieszenia przed Mszą św. w Krypnie, w nabożeństwie ku czci św. Józefa. Figura patrona mężczyzn i ojców, od lat niesiona jest na czele pielgrzymki.
Uwieńczeniem wędrówki będzie Msza św. w krypniańskim sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia o godz. 18.00.
Przed wyruszeniem tradycyjnie pielgrzymi zostali zaproszeni do Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnego, gdzie mogli otrzymać potrzebne na trasie obrazki z modlitwami, materiały promocyjne przekazane przez Urząd Miejski, jak czapeczki i worki pielgrzyma oraz wodę przekazaną przez firmę „Betex” z Knyszyna.
Obraz Matki Bożej Pocieszenia w Krypnie odbiera cześć od XVI w. Początkowo umieszczony był na przydrożnym drzewie przy trakcie królewskim z Knyszyna, obok krypy do pojenia koni, stąd późniejsza nazwa miejscowości. Po roku 1520 powstała tu drewniana kaplica. Parafię Krypno erygowano w 1905 r. Od samego początku w głównym ołtarzu, najpierw w kaplicy, a później w kościele, znajdował się cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem. W 1985 r. obraz koronowano koronami poświęconym przez Papieża Jana Pawła II, a w 1997 r. świątynię podniesiono do rangi kolegiaty i utworzono przy niej Kolegiacką Kapitułę Krypniańską.
Co roku do sanktuarium przybywa kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów. W ramach pieszych wędrówek w pierwszą sobotę maja pielgrzymują mężczyźni, a w pierwszą sobotę września całe rodziny.