„Zgromadziła nas dzisiaj miłość Chrystusa. Ta, która szła drogami Palestyny pośród wielorakiej nienawiści. Miłość dwukierunkowa – zstępująca od Boga Ojca, aż na dno ludzkiej nędzy, i ta wznosząca się z padołu płaczu aż do wyżyn niebieskich” - mówił na zakończenie nabożeństwa abp Edward Ozorowski.

Metropolita białostocki wyjaśniał, że „spotkanie tej miłości z grzechem i śmiercią eksplodowało zmartwychwstaniem. Chrystus na krzyżu zwyciężył, a Jego zwycięska miłość stała się dla nas testamentem i jednocześnie wzorem jak mamy postępować w codziennym życiu” – wskazywał.

Przed końcowym błogosławieństwem Arcybiskup wyraził wdzięczność organizatorom i uczestnikom dorocznej Miejskiej Drogi Krzyżowej. Tysiącom przybyłych na nabożeństwo mieszkańcom Stolicy Podlasia życzył owocnego duchowego przygotowania do Świąt Wielkanocnych.

Drogę Krzyżową rozpoczęła Msza św. w archikatedrze. Po niej białostoczanie, już po raz dwudziesty trzeci, przeszli ulicami centrum miasta, uczestnicząc w nabożeństwie pasyjnym Drogi Krzyżowej, od archikatedry do kościoła św. Rocha. Dla wielu uczestników był to czas refleksji i duchowego przygotowania do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

Na czele procesji, pięciometrowy drewniany krzyż nieśli kolejarze. Treści rozważań podczas nabożeństwa, oparte na rozważaniu Drogi Krzyżowej ułożonej przez Ojca Świętego Jana Pawła II na zakończenie Roku Jubileuszowego 1950-lecia Odkupienia w 1984 r., przygotowali młodzi ludzie z fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Śpiewy poprowadziła młodzież z katedralnej scholi „Winnica”.

W rozważaniach młodzi przypomnieli, że droga krzyżowa przeszła ulicami Jerozolimy tylko jeden raz w historii i jeden raz w historii Jezus z Nazaretu został ukrzyżowany; „jednak droga krzyżowa trwa nieustannie, idą nią coraz nowe rzesze ludzi na całej ziemi. (…) Nieustannie też wypełnia się tajemnica śmierci krzyżowej, choć Chrystus zasiada w chwale Bożej po prawicy Ojca”. Wskazywali też, że w tej tajemnicy odkupienie świata otwarte jest dla każdego człowieka, który w Chrystusie znajduje swoją drogę, choć nieraz wśród trudnych życiowych doświadczeń - drogę do wiecznego szczęścia.

Tuż za krzyżem podążali Arcybiskup Metropolita Edward Ozorowski, kapłani białostockich parafii oraz Prezydent Białegostoku.