Eucharystię poprzedziła Koronką do Bożego Miłosierdzia, którą prowadzili członkowie Stowarzyszenia Czcicieli Miłosierdzia Bożego.
Homilię wygłosił ks. Robert Jantczak, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Konstantynowie Łódzkim. Przypomniał, w niej iż przed trzydziestu dziewięciu laty swą ziemską pielgrzymkę zakończył. ks. Michał Sopoćko, twórca podstaw teologicznych kultu Miłosierdzia Bożego.
Odwołując
się do współczesnych czasów kaznodzieja mówił, iż: „Nie jest łatwo mówić dziś o
Miłosierdziu Bożym, gdy serce człowieka i miłość odgrywa w jego życiu coraz
mniejszą rolę. Coraz trudniej też jest człowiekowi stanąć w prawdzie przed
sobą, Bogiem i bliźnim”. Podkreślał jednocześnie, że mówiąc o Bożym Miłosierdziu,
nie można nie wspomnieć o Bożej sprawiedliwości. „Czy sprawiedliwość Boża jest
taka, jak sprawiedliwość ludzi?” – pytał ks. Jantczak. Wyjaśniając, iż jest od niej różna
podkreślał, że w ludzkich i społecznych normach dominują nakazy i zakazy, które
często nie inspirują do czynienia dobra. „Gdyby Bóg był jedynie sędzią
sprawiedliwym, to, zgodnie ze słowami św. Faustyny - jakże trudny byłby los
człowieka” – dodawał.
Wyjaśniając czym jest Boża sprawiedliwość, kaznodzieja przywołał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, który mówił o „dwóch potężnych, zmagających się ze sobą 'właściwościach' Boga - sprawiedliwości i miłosierdziu” oraz o tym, że „w Bogu zawsze zwycięża miłość”. Przytoczył także słowa ks. Sopoćki, który pisał, że „Bożą sprawiedliwością jest miłosierdzie” oraz że „sprawiedliwość Boga jedynie w ramach miłosierdzia może dać człowiekowi zbawienie”.
Ks. Jantczak przypomniał, jak wiele razy w swoich przypowieściach Pan Jezus podkreślał, że poprzestawanie jedynie na przestrzeganiu prawa i wypełnianiu obowiązków to za mało, by osiągnąć zbawienie, gdyż potrzebne są jeszcze uczynki miłosierdzia. Nawiązując do słów odczytanej Ewangelii mówił: „jeśli chcemy, by Bóg był dla nas miłosierny, czyńmy miłosierdzie, rozdawajmy miłosierdzie. Staraj się znaleźć w twoim bracie Chrystusa. Bóg chce być miłosierny”.
Na zakończenie Mszy św. Kustosz
Sanktuarium ks. Andrzej Kozakiewicz podziękował Arcybiskupowi Metropolicie, Bp. Ciereszce oraz obecnym
kapłanom za celebrowaną Eucharystię. Dziękował także kaznodziei, siostrom
Jezusa Miłosiernego, wspólnocie "Iskra Miłosierdzia
Bożego" z Łodzi, przybyłym pielgrzymom, zgromadzonym wiernym oraz chórowi parafialnemu.
Ks.
Kozakiewicz przypomniał i zaprosił do codziennej
adoracji Najświętszego Sakramentu w Sanktuarium, która trwa do godziny Apelu
Jasnogórskiego. Zachęcił również do zapoznania się z najnowszą książką, ks.
inf. Stanisława Strzeleckiego, ucznia ks. Michała Sopoćki, pt.: „Białostockie
Promienie Miłosierdzia”.
W słowie końcowym Metropolita Białostocki wspomniał niedawną wizytę „Ad limina” w Rzymie, podczas której przekazał Ojcu Świętemu Franciszkowi informację o początkach i rozwoju kultu Bożego Miłosierdzia w Białymstoku. Abp Ozorowski przedstawił także wiernym prośbę, wypowiedzianą przez kard. Angelo Amato, prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, aby wierni, pragnąc kanonizacji ks. Sopoćki, prosili Boga o cud za jego wstawiennictwem. „Modlić się o cud, to ufność posunięta do najdalszych granic” - podkreślał Arcybiskup.
Uroczystości zakończyła wspólna modlitwa o kanonizację ks. Michała Sopoćki prowadzona przez Arcybiskupa Metropolitę.