Liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczęła się przed archikatedrą, gdzie abp Guzdek poświęcił ogień. Od niego zapalony został paschał – symbol Chrystusa Zmartwychwstałego, który uroczyście wniesiono do świątyni.

W homilii, nawiązując do czytania z Księgi Wyjścia podkreślał, że Izraelici, choć fizycznie opuścili Egipt, to w ich sercach i umysłach dom niewoli wciąż pozostawał żywy. Przyzwyczajeni do życia w ujarzmieniu, nie potrafili jeszcze przyjąć wolności jako daru i zadania – już na początku drogi do Ziemi Obiecanej, widząc zbliżające się wojska faraona, ogarnął ich lęk i zwątpienie. Co więcej, tęsknota za pozornym bezpieczeństwem – za „garnkami mięsa” i chlebem – prowadziła ich do narzekania, a nawet do buntu wobec Boga i Jego sługi. Woleli życie w niewoli, byle tylko mieć zaspokojone potrzeby ciała.

Metropolita białostocki wskazywał, że spożywanie baranka podczas uroczystej Paschy było nie tylko wspomnieniem wyjścia z Egiptu, ale także wyrazem gotowości do dalszej drogi – ku wolności, którą daje Bóg; zaproszeniem do zaufania, nawet gdy prowadzi ona przez pustynię.

Wyjaśniał, że świętowanie Paschy łączy się z chrześcijańskim doświadczeniem zbawienia – to święto, które łączy przeszłość z teraźniejszością, przypominając nie tylko o wyzwoleniu Izraelitów, ale także o nadziei, jaką wniosło zmartwychwstanie Jezusa.

Hierarcha zaznaczał, że nasza osobista Pascha, czyli przejście z niewoli grzechu do wolności dzieci Bożych, dokonuje się podczas chrztu św., a w czasie udzielania tego pierwszego i najważniejszego sakramentu towarzyszą bardzo wymowne symbole: woda, krzyżmo, świeca chrzcielna, biała szata oraz słowa zachęty: „Postępujcie nieustannie jak dzieci światłości”.

„Nieustannie! A to zobowiązuje, by nie tęsknić za przeszłością i nie powracać do niewoli grzechu. Nie pozwolić się przekonać, że ten świat w granicach doczesności nam wystarczy. W tych słowach jest zachęta, aby «nieustannie» zginać kolana przed Bogiem, a nie przed bożkami tego świata” – mówił.

Dziś, gdy w archikatedrze chrzest przyjęły dwie osoby dorosłe, a wszyscy obecni wspominając własny chrzest i odnowili przyrzeczenia chrzcielne, arcybiskup zachęcał, by w tym ważnym momencie zapytać siebie: „Czy nie tęsknimy za powrotem do przeszłości naznaczonej grzechem i niewiernością Bogu? Czy wiernie trwamy przy Jezusie naszym jedynym Odkupicielem! Niech dziś dojrzeje w nas pragnienie służenia Bogu i wejścia na drogę, którą kroczą święci. Jeśli nie będzie w nas postawy świętych, to co będziemy mieli do zaproponowania światu?”.

„Ludzie, patrząc na nas, niejednokrotnie wzruszą ramionami, bo nie zauważą tego, w czym tkwi wyjątkowość chrześcijańskiej wiary. Wielu ludzi poszukuje Boga i oczekuje od Kościoła przejrzystości nauczania i zajmowania jednoznacznego stanowiska w obronie prawd wiary i moralności, a także czynów potwierdzających głoszoną naukę” – mówił.

„Aby być wiernymi misji Jezusa, musimy z pełnym przekonaniem głosić Ewangelię, wiedząc, że to, co przekazujemy, jest prawdą. Misja Kościoła, której fundamentem jest głoszenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, nie może być realizowana z niepewnością. Jak mówi św. Paweł: «Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii». Jeśli Kościół zapomni o tej podstawowej misji i skupi się na innych sprawach, przestanie być prawdziwym Kościołem” – wyjaśniał.

Zwrócił uwagę, jak chrzest, który dziś przeżywają dwie dorosłe osoby, staje się dla wszystkich zebranych przypomnieniem o ich własnym zjednoczeniu z Chrystusem i wezwaniem do odnowy, bo odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych to nie tylko przypomnienie o przeszłości, ale również wezwanie do odpowiedzialności za przyszłość, za świadectwo życia, które dziś dajemy innym.

„W tę świętą noc Zmartwychwstania Pańskiego pragnę Wam podziękować za to, że jesteście solą ziemi i światłem dla świata. Dziękuję, że w swoim codziennym postępowaniu jesteście wierni Chrystusowi i Jego nauce, a jeśli jest taka potrzeba, z odwagą bronicie chrześcijańskiej wiary. Świadomi tego, że «ku wolności wyswobodził nas Chrystus», strzeżecie tej wolności i trwacie w niej” – życzył uczestnikom liturgii.

Po homilii pobłogosławił wodę chrzcielną, udzielił neokatechumenom sakramentu chrztu, bierzmowania i Komunii św., a uczestnicy liturgii odnowili przyrzeczenia z dnia chrztu.

Przed udzieleniem błogosławieństwa, abp Guzdek odniósł się do dramatycznego pytania postawionego niegdyś przez papieża Jan Pawła II: „Francjo, córo Kościoła, co zrobiłaś z chrztem?”. Zaznaczył jednak, że dziś widoczny jest duchowy przebudzenie – tylko tej jednej nocy ponad 10 tys. dorosłych Francuzów przyjmie chrzest.

Złożył wyrazy uznania nowo ochrzczonym, przypominając słowa bł. Bolesławy Lament: „Sprawy Boże nie znają porażki”. Wezwał do odwagi i nadziei, zachęcając wiernych, by byli „solą ziemi”, a nie tylko „słodzikiem dla świata”.

Przekazał również wiernym świąteczne życzenia.

Zwieńczeniem Wigilii Paschalnej były słowa rozesłania, ubogacone dwukrotnym radosnym „Alleluja”.

Jutro, w niedzielny poranek o godz. 6.00, metropolita białostocki będzie przewodniczył Mszy św. Zmartwychwstania Pańskiego, którą poprzedzi procesja rezurekcyjna. Transmitować ją będzie TVP3 Białystok, Polskie Radio Białystok oraz mass media archidiecezjalne „Radio i” i serwis internetowy ArchiBial.pl

Po Mszy św. metropolita białostocki tradycyjnie zasiądzie do świątecznego stołu z osobami ubogimi i samotnymi podczas śniadania wielkanocnego, przygotowanego przez białostocką Caritas, Zespół Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia oraz Fundację im. Rodziny Czarneckich.