Ks. Edmund Boniewicz SAC
Matka Miłosierdzia w przepowiadaniu i modlitwie Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego (cz. II)

Zastanawiamy się nad tym, jak to rzeczy niewyobrażalne wczoraj, stają się dziś rzeczywistością. Gubimy się w wyszukiwaniu przyczyn tego natury politycznej. społecznej, ekonomicznej czy nawet przyczyn zapisanych w konstelacji gwiazd, a zapominamy, także w odniesieniu spraw kościelnych, o największej sile sprawczej tych przeobrażeń, jakie współcześnie zachodzą w środkowej i wschodniej Europie - o mocy wiary, która góry przenosi, i mocy modlitwy kruszącej mury. Stale też niewiele wiemy o wierze i modlitwie ludzi, których umysły nigdy nie były zniewolone, którzy oparli się zwycięsko totalitarnemu systemowi.

Do tych ludzi należał niewątpliwie Prymas Tysiąclecia. Przedstawia się go u nas jako męża stanu, wybitną osobliwość wśród hierarchów kościelnych, wśród polityków. Trudniej natomiast jest poznać bliżej jego, dziś już kandydata na ołtarze, sylwetkę duchową. Niewiele też, a nawet nic prawie nie wie szerszy ogół o postawie kard. Stefana Wyszyńskiego wobec naszych rodaków na Wschodzie, wobec naszych pobratymców, także wiernych Kościoła prawosławnego. Jak żywe i gorące były to odniesienia, mówią o tym świadectwa jego codziennej modlitewnej pamięci, czy też modlitwy praktykowanej w gronie najbliższych. Czasem szczególnej modlitwy za naszych rodaków za wschodnim kordonem, za poddane bezwzględnej ateizacji narody bloku komunistycznego był zwłaszcza jego pobyt wakacyjny w domu sióstr benedyktynek-samarytanek Krzyża Chrystusowego w Fiszorze k. Wyszkowa, prowadzących zakład dzieci głęboko upośledzonych. Tam odwiedzał go też ówczesny Metropolita Krakowski kard. Karol Wojtyła, dziś Papież Jan Paweł II, a także jego spowiednik ks. Edmund Boniewicz. Wspólnie w zakładowej kaplicy koncelebrowali Najświętszą Ofiarę.

Prymas Tysiąclecia modlił się do Matki Miłosierdzia. Oto wstrząsająca modlitwa ułożona z tekstów wezwań do Maryi - Matki Miłosierdzia w Ostrej Bramie.

"Matko z Ostrej Bramy, Matko Miłosierdzia, klękamy na ulicy i z ufnością patrzymy ku Tobie.

Twojej opiece powierzamy tych, którzy nieustannie oczekują na miłosierdzie Twoje, Pani Ostrobramska. W tylu krajach. Tobie powierzamy i naszych Rodaków żyjących za kordonem, i naszych braci Litwinów, Białorusinów, Ukraińców, Łotyszów, Estończyków, Rosjan, cierpiących prześladowania dla imienia twojego Syna.

Niech Cię wzruszy ich stałość w wierze i ufność w Miłosierdzie Boże, okazywane przez Twoją przyczynę. Zlituj się nad cierpiącymi dla imienia Syna Twojego. Nie pozwól, by dłużej byli narażani na utratę wiary, by pozostawali bez pomocy Kościoła, Ewangelii, Eucharystii, Ofiary Ołtarza, Ty sama, najlepsza Matko, która jesteś Potęgą błagającą, wyjdź z muzeów, wróć do sanktuariów. 60 lat trwa Twoje więzienie. Niech się otworzą bramy Twych sanktuariów. Okaż ludziom stęsknionym Ciebie swoje macierzyńskie Oblicze. Nie zwlekaj z miłosierdziem. Nie Twoje miejsce w muzeach i magazynach dzieł sztuki, bo Ty jesteś ustanowiona, aby nieść pomoc Ludowi Bożemu.

Prosimy Cię, Świątynio Boża, otwórz wszystkie wrota zamkniętych kościołów, opustoszałych świątyń, cerkwi, kaplic. Wprowadź tam sługi Twojego Syna.

Niech przywrócą kapłanów do świątyń, niech staną przy ołtarzach z chlebem i winem, niech dopełniają Przeistoczenia. Niech karmią, niech żywią, niech leczą rany zadane przez szatana, gdy rozpętał nienawiść do Ojca i Twojego Syna.

Pociesz serca strapionych. Tych wszystkich, którzy przez dziesiątki lat nie byli u spowiedzi, nie przyjęli Eucharystii. Przecież oni cierpią niewinnie. Nie wyrzekają się Ciebie i Twojego Syna. Pragną wspólnoty ze święta ikoną i z ołtarzem we wszystkich obrządkach.

Niech serce Twoje macierzyńskie wyjedna łaskę nawrócenia tym, którzy prześladują Kościół Twojego Syna.

Spraw, aby otworzyły się więzienia, obozy pracy, obozy koncentracyjne, więzienia psychiatryczne, ażeby ustały udręki zadawane ludziom za ich wiarę.

Przyjmij pokorne prośby Twoich niewolników i pomocników. Przecież prosimy o chwałę Twojego Syna, o zwycięstwo Boże na ziemi. Nie prosimy o pieniądze, o złoto, o dobrobyt, o majątek. Prosimy o to, by imię Boże nie było wymazane z ziemi żyjących. Na pewno piękniejszej prośby nie ma, bo Ty też tego pragniesz.

Pragniemy uczynić wszystko, co w naszej mocy, ażeby nastąpiła wolność w wielbieniu Ciebie i Twojego Syna, w wyznawaniu wiary i służby Bogu.

Oddając się Tobie z ufnością wołamy: Pod Twoją obronę"1.

Podczas Apelu Jasnogórskiego 13 sierpnia 1977 r. Kard. Wyszyński modlił się:

"Zapraszamy Ciebie, Pani Jasnogórska i Ostrobramska, do wszystkich zamkniętych świątyń na terenie całego bloku komunistycznego.

Zapraszamy Ciebie do wszystkich ołtarzy opuszczonych, na których nie ma tabernakulum - Ciała Twojego Syna.

Zapraszamy Ciebie, najlepsza Matko, do wszystkich izb, w których Twoja święta Ikona jest starannie schowana przed oczyma ludzkimi.

Zapraszamy, Ciebie, Matko, na wszystkie pogrzeby, którym nie towarzyszy błogosławieństwo kapłana.

Zapraszamy Ciebie do wszystkich dzieci, których nikt nie może uczyć katechizmu i udzielać uroczyście Komunii św.

Zapraszamy Ciebie do tych chorych, którzy umierają bez namaszczenia Olejami św., bez Wiatyku.

Zapraszamy Ciebie na wszystkie śluby małżeństw, którym nie błogosławi kapłan, na wszystkie chrzty, w których nie ma udziału kapania.

Zapraszamy, Ciebie, Matko, do wszystkich cierpiących i chorych, do których nie może przyjść kapłan.

Zapraszamy Cię do wszystkich domów zakonnych, które są rozproszone.

Zapraszamy Cię do wszystkich muzeów, w których znajdują się wydarte z Twoich sanktuariów święte Twoje obrazy.

Zapraszamy Ciebie na miejsca, gdzie ongiś stały krzyże Twojego Syna.

Zapraszamy Ciebie do katedry wileńskiej, pińskiej, łuckiej, do katedry ormiańskiej we Lwowie, do katedry łacińskiej, gdzie ongiś miały miejsce Śluby Królewskie.

Zapraszamy Ciebie, Matko, do wszystkich miejsc płaczu i smutku z poczucia opuszczenia, jakiego doznają w przykry sposób ludzie, którzy wierzą w to, że Ty jesteś Matką i że przez Ciebie Bóg chce objawić miłosierdzie.

Przypominamy Ci, Matko, to co powiedział o Tobie Twój Syn na Kalwarii. Przypomnijmy to, co powiedział On o każdej ludzkiej matce, że nie może zapomnieć niewiasta niemowlęcia swego.

Przypominamy Ci to wszystko z pokorną ufnością i już nic nie mówimy do Ciebie, bo Ty jesteś łaski pełna i wiesz, co masz czynić, bo do Ciebie należy zetrzeć głowę węża przez błogosławiony Owoc Twojego Żywota Jezusa2.

Tak często, Matko, wołamy o miłosierdzie. Niech Cię wzruszy ta prośba Matko Chrystusowa"3.

Prymas Tysiąclecia modlił się do Matki Miłosierdzia. W dniu 17 kwietnia w Wielki Piątek 1981 r. Ksiądz Prymas notuje:

"W tej strasznej nocy zdołałem opuścić siebie, ale owładnęła mnie męka ludów, które już od trzech pokoleń cierpią od zbrodniarzy, którzy mordują (w Rosji) Chrystusa. Jego Kościół i Znak Dobrej Nowiny Ewangelicznej. To jest moja nocna modlitwa od szeregu lat. A dziś była szczególnie dotkliwa. Obraz ludzi bez świątyń, bez kapłana i Mszy św., obraz dzieci bez Eucharystii i nauki wiary świętej, obraz matek bez pomocy wychowawczej, potworne udręki więźniów i "pacjentów" szpitali psychiatrycznych, nieustanne zagrożenia wojenne w tylu krajach, którym (ZSRR) przychodzi "z pomocą", aby narzucić zbrodniczy ustrój. A w Ojczyźnie naszej groźba interwencji w sprawy wewnętrzne Polski. To wszystko - jest przedmiotem mojej modlitewnej męki i bolesnego wołania do Pani Ostrobramskiej, przecież Matki Miłosierdzia. Byłaś świadkiem, jak szybko na Kalwarii przebaczył Twój Syn łotrowi, setnikowi. Magdalenie, bluźniącym rzeszom. Matko Miłosierdzia, co się tobie stało, co się dzieje z Twym sercem, przecież czystym i wolnym od gniewu? ... Już nie śmiem wołać dziś do Ciebie, bo to mi się wydaje gwałtem zadanym Twojej wolności. Ale skąd ta wolność.

Nie mogę milczeć, będę wołał. Jak Mojżesz i Prorocy, jak wołał Boski Syn z Krzyża. To jest mój pasterski obowiązek. Po to jestem w Kościele"4.

Oto zaledwie fragment wyjęty z ogromnego dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia, modlitwy do Matki Bożej Miłosierdzia - Ostrobramskiej Pani, w celu wyjednania pełnej wolności religijnej dla wszystkich mieszkańców Kraju Rad. Jesteśmy naocznymi świadkami tego, iż modlitwy Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, zostały wysłuchane. To co obecnie dzieje się w Rosji, w Polsce i w całej Europie, Ojciec Święty Jan Paweł II nazwał cudem Miłosierdzia Bożego (audiencja środowa w marcu 1990 r.). Niech zatem garść refleksji związanych z tematem stanie się przyczynkiem do rychłej beatyfikacji Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a dla nas szkołą modlitwy.

1 Ks. Z. Peszkowski, Spotkania z Moimi w Katyńskim Lesie: u Matki Miłosierdzia w Wilnie. Modlitwa na 50-lecie koronacji Obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej ułożona z tekstów modlitw kard. Stefana Wyszyńskiego z lat 1975-1977

2 Piszor 13 VII 1977 r., Apel Jasnogórski, s. 35

3 Tamże, s. 14

4 Ks. B. Piasecki, Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia, Rzym 1982, s. 47


powrót