Ks. Adam Szot
Oszmiana - Kościół wciąż żywy Na wschód od Wilna, przy trakcie do Mińska, leży kilkunastotysięczne miasteczko. Okalają je liczne wzgórza i pagórki porośnięte lasem, między którymi wije się rzeka Oszmianka. Zamieszkująca ją ludność zróżnicowana jest pod względem narodowościowym i wyznaniowym. Mieszkają tu Polacy i Białorusini. Oszmiana ma długą i bogatą historię. Już w XIV w. wzmiankują o niej kronikarze opisując wyprawę Krzyżaków przeciw księciu litewskiemu Jagielle. W 1432 r. u bram miasta rozgorzała bitwa, w której wojska Zygmunta Kiejstutowicza, wyznaczonego do sprawowania władzy na Litwie przez Jagiełłę, pokonały siły Świdrygiełły, bezprawnie roszczącego sobie prawo do władzy. Oszmiana posiadając dwór książęcy rozbudowała się w ciągu wieków z małej osady w miasto. Jej mieszkańcy w 1537 r. uzyskali przywileje targowe i handlowe, które raz jeszcze potwierdził król Jan III Sobieski w 1683 r. Z powodu zaginionych przywilejów lokacyjnych, na prośbę burmistrza i radców miasta, król Stanisław August wydał w 1792 r. w Warszawie przywilej revonationis, uznający Oszmianę jako "miejsce przyzwoite dla sądów i sejmików, za miasto wolne i niepodlegające żadnej innej administracji, prócz swego magistratu". Wtedy także miasto obrało swój herb. Przedstawiał on na jednej stronie rękę trzymającą szalę, a na drugiej połowie tarcza, pomiędzy nimi zaś ciołek Poniatowskich. W czasie rozbiorów miasto przeszło na własność rządu rosyjskiego. W czasie powstania listopadowego miasto zostało zajęte przez oddziały powstańcze pułkownika Przeździeckiego i dominikanina ks. Jasińskiego. Pułkownik rosyjski Wierzylin, odbijając miasto z rąk polskich, dokonał rzezi mieszkańców. Zabito 500 osób, w tym kobiety i dzieci, które skryły się do kościoła dominikańskiego oraz kapłana sprawującego tam nabożeństwo. W okresie międzywojennym miasto było siedzibą powiatu w województwie wileńskim. Parafia w Oszmianie należy do najstarszych wspólnot katolickich na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Założona została przez Jagiełłę, najprawdopodobniej jeszcze podczas chrystianizacji Litwy. Świątynia jest pod wezwaniem św. Michała Archanioła. W 1505 r. król Aleksander Jagiellończyk przekazał tzw. Starą Oszmianę franciszkanom. Ufundował im kościół i drewniany klasztor. W czasie potopu szwedzkiego kościół parafialny został zniszczony. Biskup wileński Jan K. Dowgiałło Zawisza przekazał w testamencie swe fundusze na jego odbudowę. W 1667 r. Andrzej i Dorota Poczobutowie osadzili w Oszmianie dominikanów i zbudowali im klasztor i kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy. W 1850 r. klasztor został skasowany, kościół rozebrano i przeniesiono na cmentarz parafialny. Na miejscu świątyni katolickiej wybudowano w 1872 r. cerkiew prawosławną. Na terenie parafii istniało wiele kaplic, m. in. Świętyduch, Suchodoły. Do dnia dzisiejszego zachowały się trzy: w Polanach, Mostwiliszkach i Horodnianach. Na cmentarzu, przy tej ostatniej, pochowany został Jędrzej Śniadecki. Nie są to jedyne pamiątki polskości tych terenów. Na cmentarzu w Oszmianie znajdują się nagrobki polskich żołnierzy poległych w 1920 r., jak również wspólny grób Polaków pomordowanych w czasie ostatniej wojny w więzieniach oszmiańskich. Obecny murowany kościół zbudowany został ze składek wiernych w latach 1900-1906 według projektu arch. Wacława Michniewicza, w stylu nawiązującym do baroku wileńskiego. Przez władze komunistyczne zamknięty został w 1950 r., a następnie zamieniony na fabrykę. Od 1990 r. znowu sprawowane są w nim nabożeństwa liturgiczne. Chociaż wnętrze uległo całkowitej dewastacji cudem uratowany został Obraz Matki Bożej Częstochowskiej, znajdujący się obecnie w bocznej nawie. Przed nim gromadzą się wierni na wspólną maryjną modlitwę i Jej zawierzają swe losy. Parafianie podjęli się trudu remontu świątyni, pod kierunkiem księży salezjanów, którzy rozpoczęli tu pracę duszpasterską. Wykonano najpotrzebniejsze prace, zwłaszcza wyposażenie i wnętrze kościoła. Ołtarze, choć tymczasowe (gipsowe), nadają mu niepowtarzalny klimat. Pozostało jeszcze wiele do zrobienia, m. in. sporo problemu sprawiają wieże kościoła, których renowacja jest bardzo droga i trudna technicznie. Od roku proboszczem w parafii jest ks. Jan Puzyna, pochodzący z Grodna, który przed sześcioma laty ukończył w Białymstoku seminarium duchowne. W pracy pomaga mu wikariusz i trzy siostry Misjonarki Świętej Rodziny, w tym siostra Łucja pochodząca z Białegostoku. Praca duszpasterska ukierunkowana jest na zaspokajanie potrzeb duchowych wiernych i nadrabianie zaległości w udzielaniu im sakramentów świętych. Chociaż nie ma katechizacji w szkołach, to jednak kapłani i siostry uczą religii w świetlicach i czytelniach na terenie całej parafii. Starają się ożywić ducha katolickiego w społeczeństwie, które od wieków było chrześcijańskie. Nie jest to praca łatwa. Ostatnie dziesięciolecia ateizacji, jak również nowy praktyczny materializm, wyryły się w wielu ludzkich sercach obojętnością na to co Boże. Pozostaje mieć nadzieję iż dziedzictwo przeszłości, jakże przecież bogatej i zroszonej krwią męczenników, a także działalność współczesnych misjonarzy zaowocuje nowym Zesłaniem Ducha Świętego. "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, Tej Ziemi!". |