L.J. i R.K.
Syberyjskie pielgrzymowanie Idea jubileuszowego pielgrzymowania do Irkucka zrodziła się podczas grudniowego modlitewno-formacyjnego czuwania alumnów seminariów diecezjalnych i zakonnych na Jasnej Górze (4-5 XII 1999). Obecny tam Pasterz Apostolskiej Administratury Wschodniej Syberii ks. bp Jerzy Mazur w kilku słowach podzielił się doświadczeniami swojej pracy na Syberii. Wypowiedź jego była swoistym świadectwem pełnym nadziei i radości. Po wygłoszonej konferencji mieliśmy jeszcze możliwość rozmowy z ks. Biskupem i właśnie wtedy otrzymaliśmy od niego zaproszenie do odwiedzenia Irkucka. Powiedział: "Przyjedźcie! Przyjedźcie i zobaczcie chociaż jak ta Syberia naprawdę wygląda !" I tak to się wszystko zaczęło. Ojciec Święty Jan Paweł II w bulli Incarnationis mysterium, ogłaszającej Wielki Jubileusz Roku 2000 napisał: "Praktyka obchodów jubileuszowych wzbogaciła się w ciągu swych dziejów o pewne znaki (...). Wśród nich należy wymienić przede wszystkim pielgrzymkę" (IM 7). Wsłuchując się w te słowa postanowiliśmy więc, aby nasz wyjazd na Syberię był tym jubileuszowym pielgrzymowaniem. Wielu stawiało nam pytanie dlaczego akurat tam? Odpowiedź mogła być jedna: "Na Wschodzie każdego dnia wstaje na nowo słońce nadziei, światło, które przywraca istnienie rodzajowi ludzkiemu. Ze Wschodu, zgodnie z piękną metaforą, powróci nasz Zbawiciel (...)" (OL 28). Po dopełnieniu wszelkich formalności związanych z naszą podróżą i pobytem w Irkucku 24 lipca rozpoczęliśmy nasze pielgrzymowanie na Wschód. W poniedziałkowy ranek oczekiwaliśmy już na warszawskim Okęciu na samolot do Moskwy. Z Moskwy zaś czekał nas jeszcze 6 godziny lot do Irkucka. Po szczęśliwym lądowaniu 25 lipca o godz. 6.45 stanęliśmy na syberyjskiej ziemi. Na lotnisku czekał na nas Igor (kierowca ks. biskupa), który odwiózł nas do nowo wybudowanego budynku Kurii. Tam mieliśmy zamieszkać. Przez pierwsze dwa dni pobytu odczuwaliśmy jeszcze 7 godzinną różnicę czasową. Jednak w miarę możliwości staraliśmy się od razu angażować w prace związane z przygotowaniem budynku Kurii do mających się odbyć 8 września uroczystości konsekracyjnych kościoła katedralnego. Przez pierwsze dwa dni zajmowaliśmy się oknami, na których wyraźnie było jeszcze widać ślady po zakończonej niedawno budowie (cement, wapno). Od czasu do czasu na prośbę siostry pomagaliśmy także w kuchni i refektarzu. Dzięki temu, że mieszkaliśmy obok budującej się katedry p.w. Niepokalanego Serca Matki Bożej, mogliśmy codziennie uważnie obserwować jak w bardzo szybkim tempie spod rusztowań wyłaniały się piękne architektoniczne kształty katedry, która została zaprojektowana przez białostockiego architekta A. Chwaliboga. Sam kościół znajduje się na niewielkim wzniesieniu. Położenie to sprawia, iż katedra, pomimo tego że nie znajduje się w samym centrum miasta, to jednak jej białe, zwieńczone biskupią mitrą wieże, widoczne są już z daleka, szczególnie, gdy spogląda się na nie z drugiego brzegu Angary, rzeki dzielącej Irkuck na dwie części. Na placu budowy widzieliśmy liczną grupę robotników ( Rosjanie i Chińczycy), którzy pod nadzorem o. Piotra, z wielkim zaangażowaniem, od wczesnych godzin rannych do późna w nocy, kręcili się wokół powstającej świątyni. Ciekawą rzeczą było to, że wśród nich na rusztowaniach można było zauważyć wiele kobiet, które specjalizowały się przede wszystkim w kładzeniu na ścianę tynków. Po powrocie ks. biskupa z Polski konkretnie już mogliśmy ustalić szczegóły naszego pobytu w Irkucku. Przedstawił on nam swoje oczekiwania co do naszego pobytu. Byliśmy bardzo zadowoleni z tej rozmowy, gdyż oczekiwania ks. biskupa zgadzały się z tym co tkwiło w głębi nas. Przede wszystkim chodziło o wykształcenie prawdziwego obrazu Kościoła na Syberii. Dlatego niebawem zaczęliśmy brać czynny udział w życiu Kościoła lokalnego. I tak już w czwartek 27 lipca wieczorem ks. biskup zawiózł nas do oddalonej o 63 km od Irkucka małej wioski Listwianka, która położona jest nad samym brzegiem Bajkału. Tam znajduje się piękny drewniany dom rekolekcyjny im. Jana Pawła II. W nim to akurat dobiegały końca tzw. "wakacje z Bogiem" dla dzieci z Irkucka i okolic. Niewielka grupa dzieci znajdowała się tam pod opieką o. Milosza, dk Żeni, s. Natalii i s. Roberty. Do soboty uczestniczyliśmy w życiu tej małej wspólnoty. Dzieci były bardzo radosne, wykazywały wiele własnych inicjatyw szczególnie podczas tzw. "wieczorów pogodnych". Na kolację podano nam pieczone szyszki cedrowe oraz bajkalską rybę (omula bajkalskiego). W piątek po Mszy św. którą odprawił dla dzieci ks. biskup, s. Natalia i Roberta zaproponowały nam byśmy poprowadzili jedną z katechez. Po krótkim wstępie w formie świadectwa staraliśmy się powiedzieć trochę o powołaniu. Temat ten trzeba przyznać został nam zaproponowany przez samych uczestników tego spotkania. Ich pytania skoncentrowały się właśnie wokół kapłaństwa, powołania do służby Bogu. Nie zabrakło też rozmów na temat wiary. Byliśmy mile zaskoczeni dojrzałą treścią padających pytań. Po miłym spotkaniu mimo padającego od kilku godzin deszczu poświęciliśmy trochę wolnego czasu na zapoznanie się z Bajkałem. Odwiedziliśmy pobliskie muzeum, w którym przewodniczka w bardzo przystępny sposób opowiadała nam o tym najgłębszym jeziorze (ok. 1634 m. głębokości). Następnego dnia staraliśmy się jeszcze przed południem dokładnie przypatrzeć się Bajkałowi, gdyż pogoda była sprzyjająca ku temu. Godzinny rejs kutrem rybackim w towarzystwie miejscowych "marynarzy" umożliwił nam spojrzenie od strony jeziora na znajdujący się wokół Bajkału krajobraz. Późnym popołudniem wróciliśmy autobusem do Irkucka. Następnego dnia (30 lipca) mieliśmy możliwość uczestnictwa w niedzielnej Mszy parafialnej w kościele Wniebowzięcia NMP, gdzie proboszczem od 1991 r. jest o.Ignacy Pawlus, salwatorianin. Niewielka świątynia, która w tygodniu pełni funkcję filharmonii (odbywają się w niej jeszcze koncerty organowe) w niedzielę wypełniła się po brzegi wiernymi (ok. 200 osób). Widać było, że parafianie bardzo angażują się w życie odradzającego się Kościoła. Można było to wyczuć przede wszystkim w przebiegu liturgii, która była bardzo pięknie przygotowana przez ludzi świeckich (śpiewy, komentarze, czytania). Wszystko było czynione z wielkim namaszczenie bez pośpiechu. W niedzielnej Mszy św. biorą udział nie tylko ludzie ochrzczeni, ale również i ci którzy do chrztu się przygotowują. Pięknym zwyczajem jest to, że w trakcie Komunii św. kandydaci do chrztu lub ci co nie mogą przyjąć Komunii św. podchodzą w procesji do ołtarza z prośbą o błogosławieństwo. Po każdej niedzielnej Mszy św. ks. proboszcz prowadzi katechizację dla kandydatów do chrztu św. czy bierzmowania. Jest to tzw. niedzielna szkoła. W dzień powszedni Msze św. w tym kościele odprawiają się w małej kapliczce pod prezbiterium. Choć w tygodniu przychodzi niewiele ludzi (3-4 osoby) to zawsze pół godziny przed Mszą św. o. Ignacy od wielu już lat prowadzi adorację Najświętszego Sakramentu połączoną z różańcem św. Obraz ten był bardzo budujący, świadczył przede wszystkim o wielkiej roli jaką odgrywa w życiu Kościoła na Wschodzie regularna adoracja i zawierzenie Matce Bożej. Po niedzieli przez kilka kolejnych dni na prośbę o. Józefa, kanclerza kurii porządkowaliśmy kurialne archiwum. Polegało to przede wszystkim na chronologicznym ułożeniu w albumach fotografii związanych z różnymi wydarzeniami z życia Administratury. Było ich mnóstwo. Praca jednak o tyle była ciekawa, iż mogliśmy przy pomocy tych zdjęć i komentarzy o. Józefa poznać bogatą historię młodego jeszcze Kościoła we Wschodniej Syberii. c.d.n. |