Ks. Stanisław Hołodok
Sakrament święceń cz. (I) Mamy tu na myśli sakrament kapłaństwa, po Soborze Watykańskim II nazywany sakramentem święceń. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego (chrzest, bierzmowanie i Eucharystia) są podstawą powołania wszystkich uczniów Chrystusa, czyli nas również, do świętości i do dzieła głoszenia Ewangelii światu. Sakramenty te udzielają potrzebnych łask, abyśmy mogli żyć zgodnie z Ewangelią i Bożymi przykazaniami podczas naszej ziemskiej pielgrzymki. Dwa inne sakramenty, mianowicie święcenia (kapłaństwo) i małżeństwo mają na celu zbawienie innych ludzi. Oczywiście przez służbę innym sami uświęcamy się i zasługujemy na zbawienie w kapłaństwie lub małżeństwie. Katechizm zaznacza, że ci którzy przez chrzest i bierzmowanie zostali uczniami Pana, zostali też przeznaczeni, konsekrowani, aby mieć udział w kapłaństwie wspólnym Jezusa Chrystusa i składać duchowe ofiary, np. podczas Mszy św. Przyjmujący sakrament święceń zostają konsekrowani, aby w imieniu Chrystusa głosili Słowo Boże i sprawowali świętą liturgię, przede wszystkim Mszę św. i inne sakramenty (KKK 1555-1555). Do istoty kapłaństwa należy być pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem. Tak jak jeden jest Bóg, tak też jest "jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie na okup za wszystkich" (1 Tm 2,5-6). Czytamy w Liście do Hebrajczyków, że "kapłan jest spośród ludzi wzięty i dla ludzi postanowiony w tym, co do Boga należy" (Hbr 5,1). Kościół poucza, że właśnie Jezus Chrystus jest jedynym kapłanem i pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem. Jego kapłaństwo jest wieczne, gdyż "trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może "całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi" (Hbr 7,24-25). Owszem, Pan Jezus nie nazywa siebie kapłanem i jako człowiek nie pochodził z pokolenia Lewiego przeznaczonego do kultu ani też z rodu Aarona, którego potomkowie (mężczyźni) byli kapłanami. Pan Jezus, jak wiemy, jako człowiek należał do pokolenia Judy, do królewskiego rodu Dawida. Jednakże misja, którą pełnił Pan Jezus, wskazywała na Jego godność kapłańską i osiągnęła swój moment szczytowy w ofierze krzyżowej. Chrystus stał się kapłanem i jednocześnie ofiarą. Zbawiciel przed swoją ofiarną śmiercią podczas Ostatniej Wieczerzy ustanowił Eucharystię - ofiarę, pamiątkę i ucztę (KL 47) - jako znak Nowego Przymierza i polecił ją składać Apostołom i ich następcom na swoją pamiątkę: "To czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22,19; 1 Kor 11,25). W ten sposób Jezus ustanowił kapłaństwo Nowego Przymierza. Zbawiciel polecił też Apostołom głoszenie Ewangelii w swoim imieniu i sprawowanie Eucharystii. Odchodząc z tego świata do Ojca Pan Jezus jeszcze raz poleca Apostołom, aby szli i głosili Ewangelię, nauczali ludzi, czyniąc ich uczniami Pańskimi i udzielając sakramentu chrztu. Apostołowie otrzymali też władzę odpuszczania grzechów (J 20,22-23). Apostołowie, kapłani Nowego Przymierza, otrzymali dar Ducha Świętego, aby byli świadkami Chrystusa "aż po krańce ziemi" (Dz 1,8). Sakrament święceń jest tym sakramentem, dzięki któremu posłanie, powierzone Apostołom przez Pana Jezusa, nadal jest spełniane w Kościele i będzie realizowane aż do skończenia czasów. Jest to więc sakrament posługiwania apostolskiego. Obejmuje on trzy stopnie, mianowicie episkopat (biskupstwo), prezbiterat (kapłaństwo) i diakonat (KKK 1556). Są to tzw. święcenia niegdyś (do 1972 r.) zwane wyższymi. Obecnie przed święceniami należy być przez pewien czas (w białostockim Seminarium od połowy roku III do połowy IV) lektorem i akolitą (od połowy roku IV studiów do diakonatu udzielanego pod koniec V roku). Przed diakonatem należy być zaliczonym do grona kandydatów do diakonatu i kapłaństwa. W naszych rozważaniach pragniemy przyjrzeć się pokrótce kapłaństwu Starego Przymierza w Izraelu, ponieważ nasza liturgia jest w swojej formie obrzędowej w pewien sposób zakorzeniona w liturgii narodu wybranego. Ukażemy też zarys dziejów sakramentu święceń w Kościele katolickim oraz przedstawimy współczesne wymagania stawiane kandydatom do sakramentu święceń oraz posoborową liturgę sprawowaną przy posługach i święceniach. Urzędowe kapłaństwo Izraelitów Benedyktyn o. Augustyn Jankowski pisze, że trudno jest mówić o początkach kapłaństwa u Izraelitów, ponieważ "spowija je gęsty mrok". Nie było wówczas kapłaństwa urzędowego, a funkcję kapłanów, jak to poznajemy z Biblii, pełnili ojcowie rodzin, głowy rodów, królowie (ofiara Nowego, Abrahama, Malechizedeka). W czasach biblijnych patriarchów nie było świątyni ani też specjalnej grupy kapłańskiej. Patriarchowie sami budowali ołtarze i składali na nich ofiary. Kapłaństwo urzędowe Izraelitów datuje się od czasu zawarcia przymierza między Bogiem a narodem wybranym pod Synajem, czyli od czasów Mojżesza (ok. połowy XIII wieku przed Chrystusem). To kapłaństwo, jak pisze ks. Bronisław Mokrzycki SJ, stanie się z czasem, zwłaszcza po zbudowaniu świątyni, ogromną instytucją religijno-narodową. Podczas zawieranego pod Synajem przymierza cały lud izraelski nazwano narodem świętym i ludem kapłańskim (Wj 19,5-6), to jednak Bóg zechciał z tego ludu powołać sobie specjalne kapłaństwo urzędowe, hierarchiczne. Otóż z polecenia Bożego Mojżesz przeznaczył do służby kapłańskiej całe pokolenie Lewiego, tzn. wszystkich mężczyzn. Warto wiedzieć, że do tego pokolenia należał też sam Mojżesz. Kapłaństwo Izraelitów było kapłaństwem rodowym, dziedzicznym. Do funkcji kapłańskiej został wyznaczony brat Mojżesza Aaron i jego synowie. Mojżesz poprzez namaszczenie konsekrował Aarona na arcykapłana, a jego synów na kapłanów. Oczywiście kandydaci na kapłanów (z rodu Aarona) musieli być mężczyznami całkowicie zdrowymi, bez żadnej "skazy" lub "wady". Tylko takich mężczyzn można było konsekrować na kapłana. Daniel Rops pisał , że w Jerozolimie mówiono, że tyle jest kapłanów i lewitów, ile kamieni w murach świątyni. Mówi się, że w I wieku po Chrystusie było ich około 20000, dlatego, jak to było w przypadku Zachariasza, losowano, kiedy dany kapłan będzie pełnił funkcję przy świątyni. Na czele tej wielkiej grupy kapłańskiej stał arcykapłan, który pełnił nie tylko funkcje kultyczne, ale, jak to dowiadujemy się z Ewangelii, miał także znaczenie ogólnonarodowe, w pewien sposób polityczne. Kapłani przede wszystkim składali codziennie ofiary całopalne, kadzielne i inne, wśród niech były tzw. ofiary publiczne i prywatne. Oblicza się, że rocznie w Jerozolimie składano w ofierze 1095 baranki, 115 byków, 57 baranów, 5487 litrów mąki, 2076 litrów wina i tyle samo oliwy. Nie liczono ofiar tzw. prywatnie składanych (B. Mokrzycki). Oprócz ofiar kapłani udzielali błogosławieństwo ludowi, grali na instrumentach świątynnych, śpiewali hymny i psalmy. Oprócz kapłanów, potomków Aarona, była wielka rzesza lewitów z pokolenia Lewiego, którzy pełnili przy świątyni funkcje pomocnicze. Można powiedzieć, że byli zakrystianami. Pomagali więc przy składaniu ofiar kapłanom, wypiekali chleby pokładne, pilnowali świątynnych magazynów, sprzętu liturgicznego i często pełnili funkcję sekretarzy w administracji świątynnej. Kapłani, jak też lewici, nie otrzymali przydziału ziemi, jak inne pokolenia, lecz tylko zajmowali specjalnie dla nich wyznaczone miasta, tzw. lewickie i to w pobliżu Jerozolimy, aby łatwiej można było przybyć do świątyni w celu spełniania kultu. Starotestamentalny kult liturgiczny, więc i posługiwanie kapłanów oraz lewitów zakończyły się wraz ze zburzeniem Jerozolimy i świątyni w roku 70 po nar. Chrystusa. (c.d.n.) |