Ks. Jerzy Sokołowski
Dom Rekolekcyjny Ruchu Światło-Życie przy Parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Białymstoku

Był rok 1997. Dokładnie pamiętam ten dzień, kiedy wróciliśmy z ks. Bogusławem z rekolekcji kapłańskich w Carlsberga, gdzie mieścił się pierwotnie grób Sługi Bożego Ks. Franciszka Blachnickiego. Usiedliśmy do obiadu i ksiądz proboszcz zaczął nas wypytywać o pobyt w Niemczech, o rekolekcje ... Odżyły w nim dawne wspomnienia z czasów pierwszych oaz rekolekcyjnych. Byliśmy bardzo zmęczeni, ale szczęśliwi, że wróciliśmy. Powiedziałem, że w czasie jednego ze spotkań rekolekcyjnych zachęcano, by tworzyć centra życia oazowego w poszczególnych diecezjach, miastach itd. Wtedy ks. proboszcz powiedział: " Proszę bardzo, róbcie..." Na początku nie wiedziałem za bardzo, o co mu chodzi. "Zawsze o tym marzyłem, żeby tutaj powstał dom rekolekcyjny. Na strychu jest bardzo dużo miejsca, jakieś 200 m" - kontynuował.

Dom rekolekcyjnyI tak to się zaczęło. Poszliśmy na górę, zobaczyliśmy tę przestrzeń, na razie bardzo zagraconą, jak to na strychu. Każdy krok powodował potężny tuman kurzu z waty mineralnej, którą była usłana podłoga. Ks. Andrzej, moderator diecezjalny, szybko podchwycił ten pomysł. Okazało się, że jest trochę oazowych oszczędności z poprzednich lat. Wystarczyło, żeby zacząć. A potem wielki zapał młodzieży oazowej w porządkowaniu rupieci i wynoszeniu potężnej ilości worków z watą szklaną. Nawiasem mówiąc wyglądali jak kosmici: w maskach przeciwpyłowych, świecący na słońcu drobniutkim pyłem szklanym. Z czasem przybywało coraz więcej pomieszczeń, ktoś nam ofiarował łóżka piętrowe, zaczęły się pojawiać pierwsze grupy rekolekcyjne, których nie przerażały spartańskie warunki. Rozpoczęła się 2-letnia szkoła animatora, potem kurs dla animatorów muzycznych (KAMUZO), warsztaty muzyczne, z czasem domem zainteresowały się inne ruchy i wspólnoty (np. Odnowa w Duchu Świętym, Misjonarze Krwi Chrystusa). Miejscowa młodzież oazowa powoli zaczęła się czuć tutaj jak w swoim domu, małe grupy formacyjne wzięły pod opiekę poszczególne pomieszczenia. W związku z tym, że rekolekcje odbywają się zwykle od piątku do niedzieli, zastanawialiśmy się jak wykorzystać dom w pozostałe dni tygodnia. Ksiądz proboszcz zaproponował, by zorganizować świetlicę terapeutyczną dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Pomysł podchwyciło kilku zapaleńców, Stowarzyszenie Czcicieli Miłosierdzia Bożego zadeklarowało swoją pomoc w prowadzeniu świetlicy i rozpoczęła się piękna i potrzebna praca z dziećmi potrzebującymi pomocy.

Dom tętni życiem: rekolekcje, dni skupienia, spotkania terapeutyczne i formacyjne, rekreacja, wieczory przy muzyce i herbacie ... Dom przyjmuje w swoje progi coraz to nowych ludzi, młodszych i starszych, szczęśliwych i zagubionych... A coraz więcej ich może przyjąć, bo przybywa pomieszczeń użytkowych.

Naszym wielkim marzeniem jest, aby w domu powstała kaplica z Najświętszym Sakramentem, aby ona była sercem tego domu i miejscem, gdzie każdy będzie mógł przyjść, aby zaczerpnąć ze zdroju łaski, od Tego, który jest ŚWIATŁEM I ŻYCIEM Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela.

Zapraszamy do naszego DOMU!


powrót