Wypowiedzi uczestników Ogólnopolskiej Olimpiady Wiedzy Religijnej
Kocham teologię

"Kocham teologię"- tak wyznała laureatka II miejsca Ogólnopolskiej Olimpiady Wiedzy Religijnej w Supraślu Sylwia Kubica z Tych. W Olimpiadzie wzięło udział 145 osób z szkół średnich z 35 diecezji. O podsumowanie Olimpiady poprosiliśmy przewodniczącego jury - ks. dr. Radosława Kimszę.

Zakończyła się Ogólnopolska Olimpiada Wiedzy Religijnej. Czy może ksiądz ją podsumować?

- To było wielkie wydarzenie (szkoda, że prawie niezauważone przez miejscowe środki masowego przekazu). Do Supraśla przyjechała cała Polska. Wydawało się, że młodzież była bardzo zadowolona, reprezentowała wysoki poziom, nadto czułem, że nie tylko wiedzą, ale także żyją poznanymi treściami.

Czy ksiądz brał udział w podobnej Olimpiadzie?

- Niestety, nie miałem takiego szczęścia. Kiedy byłem w siódmej albo w ósmej klasie szkoły podstawowej, wziąłem udział w konkursie o Ojcu Świętym. W tamtych czasach takie Olimpiady się nie odbywały. A teraz już za późno, abym mógł w nich brać udział.

Uczestnicy bardzo przeżywali start w finale. Jakie uczucia towarzyszyły Przewodniczącemu Komisji Olimpiady?

- Przejmowałem się razem z nimi. Chciałem, aby wszyscy zajęli pierwsze miejsce, ale to nie było możliwe. Towarzyszyła mi trema, myślałem czy podołam odpowiedzialności.

Dlaczego warto brać udział w Olimpiadzie?

- Daje ona przede wszystkim możliwość wniknięcia w głębie naszej wiary, poznanie Tego, w Którego wierzę. Zajęcie dobrego miejsca nie jest najważniejsze, choć na pewno atrakcyjne nagrody przygotowane przez organizatorów mobilizują do wysiłku. Cieszę się, że w tym wypadku, nie było niezdrowej rywalizacji, jak w innych konkursach i olimpiadach. Poza tym, udział w Olimpiadzie daje możliwość zawarcia nowych znajomości, poznania nowych miejsc. To wszystko jest istotne, ale najważniejszym pozostaje dokładniejsze przyjrzenie się Jezusowi, wpatrzenie się w jego Oblicze, by powiedzieć "jak wielki i dobry jest Pan".

 

Dla każdego uczestnika Olimpiada była wielkim przeżyciem, które będą wspominać przez długie lata. O swoich wrażeniach i przyczynach udziału w Olimpiadzie opowiedzą nam zwycięzcy finału.

Który raz startujesz w Olimpiadzie?

- Startuję, drugi raz, wcześniej startowałem dwa lata temu. Zająłem wtedy trzydziestą którąś lokatę w finale ogólnopolskim.

Dlaczego bierzesz udział w konkursie wiedzy religijnej?

- Do wzięcia udziału zachęcił mnie katecheta. Sama Olimpiada jest umocnieniem mojej wiary. Chodzę, co tydzień na Mszę świętą do kościoła, dzięki Olimpiadzie głębiej ją przeżywam.

Co Ci sprawiło największą trudność?

- Najtrudniejszy do opanowania był List Apostolski Tertio Millenio Adveniente.

Ile czasu zajęły ci przygotowania do Olimpiady?

- Wykorzystałem część wiedzy, jaką nabyłem przygotowując się do poprzedniej Olimpiady. Do etapu diecezjalnego uczyłem się dwa dni, nie mogłem więcej, bo miałem klasówki w szkole. A do finału dwa tygodnie.

Czym dla Ciebie jest udział w tej Olimpiadzie?

- Jest to przede wszystkim przeżycie religijne, doświadczenie bycia w wspólnocie. Panował tu był specyficzny klimat. Na poprzedniej nie było takiej więzi między uczestnikami, jaka jest na tej.

Co będziesz najlepiej wspominał?

- Nie wiem, myślę, że organizację - była naprawdę super! Organizatorzy zadbali o wszystko. Świetnie zagospodarowali czas między napisaniem testu a ogłoszeniem wyników - wyjazdem na wycieczkę.

Czy Twoja wiedza i zainteresowania łączą się z wiarą?

- Jestem wierzący i praktykujący. W nauce najwięcej czasu poświęciłem czytając Ewangelię i to właśnie dzięki niej zmienił się mój sposób patrzenia na Mszę św.

I miejsce - Grzegorz Wawrzoła
(diec. kielecka)

 

Dlaczego wzięłaś udział w tej Olimpiadzie?

- Wiedza i religia są moim hobby. Interesuję się teologią, wręcz kocham ją. Do udziału w Olimpiadzie namówił mnie ksiądz.

Co wniosła w Twoje życie ta Olimpiada?

- Głębokie poznanie tego, w co wierzę. Cały czas dążę do tego, aby poznać swoją wiarę. Jest tu wspaniała atmosfera - atmosfera miłości.

Czy wcześniej brałaś udział w jakieś Olimpiadzie?

- Tak.. Nawet dostałam się do eliminacji ogólnopolskich, ale nie przeszłam do finału.

II miejsce - Sylwia Kubica z Tych
(diec. katowicka)

Czym dla Ciebie jest ta Olimpiada?

- Konkretnie mi umożliwia lepsze odkrycie Pisma Świętego. Pobyt tutaj przeżyłem jako rekolekcje, poznałem bardziej Boga i innych ludzi, którzy tak jak ja żyją Ewangelią.

Co dla Ciebie było w tych zmaganiach najważniejsze?

- Chodziło mi przede wszystkim o sprawdzenie mojej wiedzy na temat Biblii, spotkanie z ludźmi, którzy tu przyjechali i poznanie lepiej Pana Boga.

Jakie wspomnienia wywieziesz z Supraśla?

- Na pewno radość. Bardzo się cieszę z zajęcia III miejsca, chociaż na to nie liczyłem. Pobyt tu pogłębił moją wiarę i pomógł w odkryciu Bożej miłości, mogłem nauczyć się od innych osób tych wartości, których nie dostrzegałem wcześniej.

III miejsce - Wojciech Mazurek
(diec. rzeszowska)

Już za rok kolejna Olimpiada, każdy ma szansę wzięcia w niej udziału. Serdecznie zachęcamy do startowania w niej, bo... naprawdę warto!

rozmawiała Anna Zapolnik


powrót