Ks. Tadeusz Krahel
Ks. Lucjan Pereświet-Sołtan
W listopadzie, miesiącu szczególnej modlitwy i pamięci o zmarłych, pragnę przypomnieć kapłana, który cierpiał i od nazizmu i od komunizmu. Poniósł męczeńską śmierć w Incie, za kołem polarnym, daleko od Ojczyzny, daleko od swoich parafian z Kolonii Wileńskiej i od Białegostoku i Sokółki, gdzie przez jakiś czas po I wojnie światowej mieszkał z rodziną. Pragnę przez ten krótki biogram wyrazić także pamięć o wszystkich ofiarach okupacji niemieckiej i sowieckiej.
Ks. Lucjan Pereświet-Sołtan urodził się 5 maja 1906 r. w majątku Pereświetów koło Rzeczycy w Ziemi Mińskiej na Białorusi. Nauki najpierw pobierał prawdopodobnie w domu rodzinnym, a od 1915 r. uczył się w gimnazjum rosyjskim w Homlu. Po I wojnie światowej zamieszkał z rodziną w Białymstoku (w 1918), a następnie w Sokółce. Od 1923 r. uczył się w Gimnazjum Zygmunta Augusta w Wilnie. Po maturze rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, ale po roku wstąpił do Seminarium Duchownego w Wilnie, które ukończył w 1933 r. Po święceniach kapłańskich pracował przez kilka lat jako wikariusz w parafii św. Jana w Wilnie, a od 1937 r. był pierwszym proboszczem tworzącej się parafii w Kolonii Wileńskiej. Z wielkim zapałem organizował życie duszpasterskie w nowej parafii, zakładał organizacje i stowarzyszenia katolickie. Marzył o budowie nowego kościoła. Plany te pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Zresztą w sierpniu 1939 r. został powołany na kapelana do wojska. Po kampanii wrześniowej wrócił do swojej parafii.
W czasie władzy litewskiej był internowany w 1940 r. w Liszkowie. Po zmianie władz wrócił do swej parafii i nawet w wojennych warunkach pobudował plebanię. 17.09.1943 r. został aresztowany przez gestapo i wywieziony do obozu w Prawieniszkach. Stąd 11 listopada tegoż roku został zwolniony i wrócił znowu do swojej parafii. W czasie walk o Wilno w lipcu 1944 r. na terenie jego parafii trwały ciężkie walki, w których brały udział oddziały Armii Krajowej. Ks. Sołtan spowiadał rannych i grzebał zabitych. Do dziś przy kościele w Kolonii Wileńskiej (Pavilnys) znajduje cmentarz poległych partyzantów. 31.12.1944 r. ks. Lucjan został aresztowany przez władze sowieckie i po ponad półrocznym pobycie w więzieniach wileńskich 4.08.1945 r. wywieziono go do obozu w Workucie, skąd wrócił z nadszarpniętym zdrowiem we wrześniu 1946 r. Dalej był jednak mocny duchem i budził nadzieję u ludzi i swoimi kazaniami i całą swoją gorliwą pracą. Niósł ludziom posługę duchową, a także i materialną. W okresie stalinowskiego terroru, gdy bardzo wiele ludzi było w więzieniach i obozach, opiekował się nimi pisząc do nich listy i wysyłając paczki żywnościowe. Było to niebezpieczne, gdyż przez taką działalność stawało się podejrzanym u władz.
Na wiosnę 1949 r. znowu został aresztowany i skazany na 25 lat pracy w obozie karnym. Znalazł się w łagrze w Incie na północy ZSRR (znowu w Komi ASSR). Pracował w kopalni, lecz na powierzchni. Wśród współwięźniów dyskretnie duszpasterzował. Potajemnie też odprawiał Mszę św., co uławiali mu współwięźniowie. Raz jednak - w połowie stycznia 1951 r. - Mszę św. brutalnie przerwał mu obozowy strażnik. Nie wiadomo, w jakim momencie Mszy św. to nastąpiło. To spowodowało wstrząs psychiczny i pogorszenie zdrowia. 21.01.1951 r. w czasie pracy nastąpił paraliż prawej strony ciała (prawdopodobnie wylew) i wieczorem zmarł. Przed śmiercią pamiętał o swoich parafianach i prosił przekazać im swoje błogosławieństwo.
Po śmierci Stalina współwięźniowie postawili na grobie ks. Pereświet-Sołtana krzyż i na tabliczce wypisali fragment wiersza Słowackiego:
Ale Ty Boże, który z wysokości
Strzały swe rzucasz na kraju obrońce,
Błagamy Ciebie przez tę garstkę kości,
Zapal przynajmniej na śmierć naszą - słońce!
|