Maryjo Królowo Polski, jest przy Tobie, pamiętam i czuwam

1. Maryja Królowa Polski

W dniu dzisiejszym obchodzimy uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski. Dla nas Polaków to szczególnie zaszczytny tytuł. Jesteśmy świadomi tego, że Maryja jest naszą Królową. Przypomnijmy, jest nią od roku 1382, kiedy to książę Władysław Opolczyk sprowadził do Częstochowy paulinów z Węgier wraz z pięknym obrazem Matki Bożej.

W sposób szczególny Maryja została obrana Królową Polski przez króla Jana Kazimierza. W jego pamiętnych ślubach z 1656 r., złożonych w katedrze lwowskiej, uroczystym aktem król oddał cały nasz kraj pod opiekę Matki Bożej, obierając Ją Królową Polski. Ten fakt znalazł swoje potwierdzenie w 1717 r., kiedy to miało miejsce ukoronowanie Maryi w jasnogórskim obrazie na Królową Polski.

Tytuł Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski stał się powszechny i oficjalnie uznany, o czym świadczy zapis konstytucji sejmowej z 1764 r., w którym czytamy: „Rzeczpospolita Polska stwierdza, że jest do swojej Najświętszej Królowej Maryi Panny w Obrazie Częstochowskim cudami słynącym zawsze nabożna i Jej protekcji w potrzebach doznająca”.

Ten zaszczytny tytuł Maryi Królowej Polski został jeszcze raz potwierdzony przez Konstytucję 3 maja 1791 r., na krótko przed rozbiorami Polski. W 1926 r. pielgrzymka polskich kobiet w podzięce za odzyskaną wolność w 1918 r. i za „Cud nad Wisłą” z 1920 r. ofiarowała Matce Bożej na Jasnej Górze berło i jabłko, jako znak Jej królewskiej godności. Następnie 26 sierpnia 1956 r. Prymas Tysiąclecia w imieniu Polski i Polaków złożył Jasnogórskie Śluby Narodu, a św. papież Jan XXIII w 1962 r. ogłosił Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski główną Patronką Polski. W duchu wdzięczności Maryi za Jej królowanie, św. Jan Paweł II 1 kwietnia 2005 r. ofiarował i poświęcił nowe złote korony dla obrazu Matki Bożej Królowej Polski, zaś biskupi polscy w 2017 r. ponowili milenijny akt oddania narodu pod Jej opiekę.

Wobec tej długiej i wspaniałej historii jedności duchowej Maryi i Polaków, z naszego serca wyrywają się za Psalmistą słowa: „Tyś wielką chlubą naszego narodu!”.

2. Maryja Królową Polaków

Maryja więc na stałe wpisała się w historię polskiego narodu. Ona ukochała lud polski a lud polski ukochał swoją Królową. Nie osłabiły tej wzajemnej miłości nawet najtrudniejsze zawieruchy historyczne, jakie dotknęły Polskę. Wręcz przeciwnie, one tylko przyczyniały się do umocnienia tej wzajemnej miłości. Tak było, gdy Szwedzi najechali Polskę i tak było, gdy Konfederacja targowicka doprowadziła do rozbiorów Polski i wymazania jej z map świata na długie 123 lata. Maryja wówczas pozostawała prawdziwą ostoją. Do Niej w sanktuarium jasnogórskim pielgrzymowali nieustanne nasi dziadowie i pradziadowie, aby przepraszać za grzechy przeszłości i błagać o pomoc, prosić o wstawiennictwo u Jej Syna, Jezusa Chrystusa. W trudnych chwilach, dla umęczonego ludu polskiego, Maryja Królowa była „Arką Przymierza”, „Gwiazdą zaranną”, „Królową męczenników”, „Pocieszycielką strapionych”, „Wspomożeniem wiernych”, „Uzdrowieniem chorych”, „Ucieczką grzesznych”.

W sanktuarium jasnogórskim, przed Jej zasmuconym obliczem, Polacy czuli się wolni i suwerenni, odnajdywali moc, wiarę i nadzieję, że historyczna krzywda szybko się skończy. U Niej znajdowali umocnienie i inspiracje do walki o wolność. To dzięki Maryi Królowej, Polska wciąż żyła w sercach Polaków, a Maryja, jako Królowa, z Jasnej Góry roztaczała swój macierzyński płaszcz nad wiernym sobie polskim ludem. Tu rodziło się przeświadczenie, że jeżeli przyjdzie zwycięstwo, zarówno to polityczne, jak i to duchowe naszego narodu, to przyjdzie przez Maryję! Dlatego Jej wizerunek był niemal w każdym polskim domu, na sztandarach i chorągwiach. Nosili go przy sobie żołnierze, zabierali go ze sobą wygnańcy, skazańcy i emigranci. Ona była ukochaną Matką i Królową, bez której życie ludzkie traciło sens.

Podobnie było i później, w czasie II wojny światowej, i po jej zakończeniu, kiedy Polską zawładnął sowiecki reżim komunistyczny. Szalejąca ideologia komunistyczna, która brutalnie walczyła z wiarą i Kościołem, nie zdołała osłabić tej wiary, nie zdołała wydrzeć z serc Polaków czci swojej Królowej.

3. Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie

Wyrazem tego głębokiego związania narodu polskiego z Maryją Królową, jest zawołanie, które wciąż płynie ku Niej każdego wieczoru z jasnogórskiego sanktuarium: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam o Tobie i czuwam na każdy czas”!

Te słowa to nie tylko zawołanie, lecz głębokie pragnienie wierzących Polaków, a także ich konkretna chrześcijańska postawa. Tak było w przeszłości, ale trzeba się zapytać, czy tak jest i dzisiaj?

Czasy się zmieniają. Mamy wolność, suwerenność, niepodległość, żyje nam się lepiej, polepsza się stale dobrobyt Polaków, mamy dostęp do najnowszych zdobyczy technologicznych i medycznych, możemy podróżować po całym świecie, możemy z łatwością snuć plany na przyszłość i bez większych trudności je realizować. Niestety, wraz z tymi ważnymi osiągnięciami i przywilejami ostatnich dziesiątek lat, ma się wrażenie, jakby wiara Polaków słabła. Coraz mniej ludzi uczestniczy w Eucharystii, a coraz więcej krytyki, często nieuzasadnionej, pod adresem Kościoła i kapłanów. Coraz liczniejsi są ci, którzy wiarę chcą pojmować subiektywnie, jako coś osobistego, na miarę własnych potrzeb lub jako coś, z czego nie trzeba się przed nikim rozliczać. Stąd, zamiast niedzielnego spotkania z Jezusem Eucharystycznym, wielu preferuje zakupy w supermarketach, wypoczynek, wyprawy krajoznawcze i turystyczne. To zły duch za tym stoi. On staje się kłamstwem w ustach fałszywych proroków, którzy starają się nam wmawiać, że można żyć bez Boga, bez wiary, bez naszej Królowej, bez krzyża. Robią wszystko, aby w naszym życiu Boga zastąpić różnymi współczesnymi bożkami: pieniądzem, karierą, sukcesem, spokojnym bezstresowym życiem, prawem do całkowitej wolności, do niezależnego decydowania o swoim i innych życiu. Zły duch, który nienawidzi Boga, takimi obietnicami kusił Jezusa na pustyni, a dzisiaj czyni to sami z nami. Chce nas oderwać od Boga i od naszej Królowej, by następnie łatwiej nas pokonać i zniewolić. Musimy się liczyć z nieustanną walką z imperium zła, które wykorzystuje każdy środek i każdą okazję, aby ośmieszyć wiarę i religijność, wykpić modlących się, sprofanować symbole religijne. Trwajmy więc przy Maryi, a Ona będzie walczyć o naszą godność, o godność każdego Polaka.

4. Maryjo, Królowo Polski, pamiętam o Tobie

Wobec tej rzeczywistości, św. Paweł pragnie nam przypomnieć, abyśmy z radością dziękowali Ojcu, bo „On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swojego Syna, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów”.

Pan Bóg podzielił się z nami swoją mądrością, abyśmy umieli odróżniać dobro od zła, prawdę od bezpodstawnych, kuszących obietnic, abyśmy stawiali sobie pytania o konsekwencje naszego postępowania i brali za nie pełną odpowiedzialność. Popatrzmy więc, co się dzieje w nas samych, w naszych rodzinach, w naszym narodzie. Stajemy się narodem coraz bardziej skłóconym, podzielonym, niemal wszyscy mówimy o potrzebie wzajemnego poszanowania i tolerancji, a chwilę potem język nasz staje się jak miecz, który rani i zabija. Ulicami naszych miast i miejscowości chodzi coraz więcej ludzi uśmierconych naszymi wyrokami, naszymi osądami, skazanych naszą nienawiścią na duchowy i ludzki niebyt. Zło, jak rwący górski potok, leje się z niektórych portali społecznościowych, gazet, programów telewizyjnych i radiowych, kształtując postawy nienawiści i nietolerancji, których konsekwencje dobrze są nam znane. Chyba nie takiego społeczeństwa pragniemy, chyba nie o takiej Polsce marzymy, chyba nie o taką Polskę się modlimy.

Pilnie więc potrzebujemy nowej refleksji społecznej, refleksji opartej nie na osobistym prawie do ustanawiania prawdy, nie na ideach politycznych, nie na osobistych przekonaniach społecznych czy religijnych, lecz na prawdzie zaczerpniętej z Ewangelii, z Pisma Świętego, z nauczania Kościoła.

Aby to się mogło dokonać, trzeba nieustannie błagać o pomoc Maryję, naszą Królową. Ona jest Królową serc wszystkich Polek i Polaków. Ona, jak kiedyś, tak i dziś pragnie wspierać nas w naszym codziennych zmaganiach, przychodzić z pomocą w trudnościach, Ona pragnie wypraszać nam moc zmartwychwstania swojego Syna.

Pamiętać o Niej, to znaczy zrobić Jej należyte miejsce w naszym życiu, w naszych rodzinach, w naszym społeczeństwie, w naszym narodzie. Ona będzie Królową na tyle, na ile wsłuchamy się w Jej głos. Pamiętać o Niej znaczy zawierzać Jej nieustannie nasze życie, a nie tylko czcić w pięknych obrazach. Jeśli chcemy, aby Ona, jako Królowa, nas prowadziła przez wzburzone fale dzisiejszego świata, musimy pozwolić Jej królować w naszych sercach.

5. Maryjo, Królowo Polski, czuwam na każdy czas

Na koniec naszych rozważań, św. Jan Apostoł w dzisiejszej Ewangelii zaprasza nas w naszym czuwaniu przy Maryi i z Maryją pod krzyż, bo tam dokonuje się prawdziwa przemiana ludzkiego serca i ludzkiego życia. Na krzyżu Jezus pozostawił nam testament duchowy: „Niewiasto, oto syn Twój” – „Oto Matka twoja”.

Ona, która stała do końca pod krzyżem swojego Syna Jezusa Chrystusa, pragnie stać również pod krzyżem każdego człowieka, każdej wspólnoty ludzkiej, całego narodu, który cierpi. Ona stała i stoi pod krzyżem ludzi cierpiących, odrzuconych, zdradzonych czy skazanych na porażkę. Ona uczy nas, że wiara to nie tylko słowne deklaracje, ale solidne i wierne trwanie przy Bogu, bo tylko z Jego pomocą możemy pozostawać zawsze wolni.

Na przestrzeni dziejów Polski Maryja pokazała, że jest nam wierna i że nigdy nas nie opuszcza, zwłaszcza w trudnych sytuacjach. Zawierzajmy więc Jej nieustannie nasze życie i nasze codzienne troski, powtarzając: „Maryjo Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam o Tobie i czuwam na każdy czas”. Amen.