Metropolita Białostocki wyraził nadzieję, że zgromadzeni powrócą do domów „z mocną wiarą i ożywioną nadzieją” i będą starali się tak żyć tak, "jak pragnie tego nasz Pan, Jezus Chrystus”.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. przed białostocką archikatedrą, której
przewodniczył Arcybiskup Metropolita. Eucharystię koncelebrowali Abp Senior
Stanisław Szymecki, Biskup pomocniczy Archidiecezji Białostockiej Henryk
Ciereszko i Metropolita Mińsko-Mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz.
W homilii ks. dr Piotr Sosnowski, salezjanin z Różanegostoku podkreślił, że ofiara Melchizedeka, ofiara Eucharystii i cud rozmnożenia chleba to tryptyk, w którym zawiera się dzisiejsza liturgia słowa. „W jego zaś centrum znajduje się Wieczernik, do którego Kościół nieustannie powraca, ponieważ jest to miejsce jego narodzin i początku” - wyjaśniał.
Kaznodzieja zachęcał do zatrzymania
się Wieczerniku i uczenia się od Jezusa dawania przykładu życia. „Chrystus mówiąc o miłości dał nam przykład miłości; mówiąc o prawdzie – daje
przykład prawdy; mówiąc o służbie – daje przykład służby; mówiąc o przebaczeniu
– daje przykład przebaczenia; mówiąc, że kiedyś zmartwychwstanie – sam
zmartwychwstaje” – tłumaczył.
Ks. Sosnowski wyjaśniał, że warto, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, brać
przykład z Chrystusa, ponieważ w Nim "nie było żadnego rozdźwięku pomiędzy
słowem a czynem". Dlatego Jego przykład jest wiarygodny dla każdego współcześnie
żyjącego człowieka.
Kaznodzieja stwierdził, że człowiek po grzechu pierworodnym - „wygnany z raju”,
nie dowierza, że Bóg może być „aż tak szalony by oddać swoje życie za człowieka".
Dlatego daje mu różne znaki, wśród których wymienił wydarzenie eucharystyczne w
Sokółce.
Na zakończenie Mszy św. słowo do zebranych skierował Abp Kondrusiewicz.
Przypomniał o niedawnych, trudnych czasach dla Kościoła na Wschodzie,
gdzie katolicy musieli ukrywać swoją wiarę. Dziś mogą wyznawać ją
publicznie. Przypomniał także o wielkiej wartości Eucharystii, która nie jest
jedynie „wafelkiem do zjedzenia”, ale rzeczywistością, która codziennie
przychodzi do nas, aby przypomnieć o realnej obecności Chrystusa pośród nas”.
„Po to – wyjaśniał – miał miejsce cud w Sokółce”.
Abp Kondrusiewicz stwierdził, że za wschodnią granicą zauważalne są złe zmiany w
polskim społeczeństwie. „Polska, która od zawsze była wierna Bogu, dziś
przestaje być bastionem chrześcijaństwa przyjmując prawa, które godzą w godność
rodziny i człowieka” – zaznaczył.
Pytał zgromadzonych o ich chrześcijaństwo: czy jest to chrześcijaństwo
„metryki” czy „życia”? Podkreślił, że „jedynie ludzie, którzy żyją Eucharystią,
są w stanie zmienić świat”. Na koniec zaapelował do zgromadzonych na
uroczystości o wierność największym tajemnicom wiary, gdyż „Polska zawsze była wierna".
Ogólnomiejska procesja Bożego Ciała w Białymstoku tradycyjnie prowadziła od
archikatedry do kościoła św. Rocha. Zgromadziła dziesiątki tysięcy wiernych,
którzy po Mszy św. przeszli przez centrum miasta w procesji eucharystycznej do
czterech ołtarzy. W procesji uczestniczyli kapłani śródmiejskich parafii,
kapituła metropolitalna, profesorowie i alumni seminarium duchownego, siostry
zakonne, dzieci pierwszokomunijne oraz harcerze. Jak co roku na w
uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele władz lokalnych z Prezydentem Miasta na czele oraz parlamentarzyści.