W homilii arcybiskup podkreślił, że niezwykle ważnym przesłaniem dzisiejszej uroczystości jest naśladowanie Boga w dostrzeganiu zasług i okazywaniu wdzięczności. Zachęcał do dziękczynienia Bogu za cud wyniesienia Maryi do chwały nieba, ale także za „Cud nad Wisłą”. Za geniusz dowódców Wojska Polskiego i heroizm żołnierzy, którzy 15 sierpnia 1920 roku, na przedpolach Warszawy, „odnieśli wspaniałe zwycięstwo nad Armią Czerwoną, powstrzymując armię wroga, która «po trupie Polski» zamierzała dotrzeć do serca Europy”.
„To cudowne zwycięstwo uratowało nie tylko Polskę, ale całą Europę przed niewolą oraz wprowadzeniem zbrodniczego sowieckiego totalitaryzmu. Rzeczpospolita i tym razem okazała się przedmurzem chrześcijaństwa i zarazem Europy Zachodniej” – stwierdził abp Guzdek.
Podkreślił rolę polskich biskupów, którzy w sytuacji zagrożenia niepodległego bytu Ojczyzny apelowali i modlili się o cud zjednoczenia Polaków, wzywali naród do modlitwy, jedności i wstępowania w szeregi walczących, posyłając ponad pięciuset kapelanów, aby ich podtrzymywali na duchu.
„Do spektakularnego zwycięstwa nad przeważającymi siłami wroga przyczyniła się trzeźwa ocena sytuacji przez Szefa Sztabu Generalnego, gen. Rozwadowskiego, który twierdził, że w walce o niepodległość nade wszystko należy liczyć na siebie” – zaznaczył hierarcha.
„Wspaniałe zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej było polskim zwycięstwem. Działania wojenne prowadzili polscy generałowie według polskiego scenariusza. Do zwycięstwa przyczyniły się heroizm zjednoczonego narodu polskiego i armii, geniusz militarny gen. Rozwadowskiego i jego zgodna współpraca z Naczelnym Wodzem” – mówił, zauważając krytyczny stosunek wobec Polski ościennych narodów, niedoceniających heroicznych zmagań Polaków z wrogiem niosącym narodom Europy śmierć i zniszczenie.
Arcybiskup wyraził też przekonanie, że do polskiego zwycięstwa przyczyniła się swoim wstawiennictwem Maryja. Przytoczył słowa, jakie miał powiedzieć po zakończonej bitwie Józef Piłsudski: „Palec Boży dotknął naszej ziemi”.
„Czasy, w których żyjemy, jakże są podobne do tych sprzed ponad stu lat” – mówił metropolita białostocki odnosząc się do sytuacji za wschodnią granicą Rzeczypospolitej i przywołując „wciąż aktualne” pytanie z listu polskich biskupów do narodu z 1920 roku: „Czyśmy nie dali zgorszenia przez nasze spory partyjne i nasze waśnie? Zamiast Polskę budować, myśmy klasowymi zawiściami raczej ją rozdzielali i ducha jej kurczyli”.
„Trzeba promować każdy głos rozsądku wzywający do narodowej zgody i każdą decyzję, która przyczynia się do bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Wiele nas może różnić, ale w sprawach fundamentalnych, a do takich należy troska o suwerenność naszego kraju, powinniśmy mówić jednym głosem. Owszem, trzeba budować i umacniać sojusze wojskowe, ale nie wolno zapomnieć o doświadczeniach z roku 1920 i 1939, kiedy musieliśmy liczyć tylko na siebie, na własne siły zbrojne” – przestrzegał.
W dniu Święta Wojska Polskiego, zachęcał do wdzięczności polskim żołnierzom, którzy „składając przysięgę wojskową, zdecydowali się «za sprawę Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić»”.
„Dziękujemy za to, że rozumiecie i jesteście wierni starej maksymie: «Si vis pacem, para bellum» – «Chcesz pokoju, szykuj się do wojny». Oczywiście, nie chcemy wojny, pragniemy pokoju, ale jeśli historia jest nauczycielką życia, to nie wolno lekceważyć doświadczeń z przeszłości” – mówił abp Guzdek.
Metropolita białostocki wyraził nadzieję, że dzisiejsza modlitwa i podjęta refleksja przyczynią się do tego, że „będziemy umieli dostrzegać zasługi i okazywać wdzięczność wszystkim, którzy dobrze, ponad podziałami i szukaniem własnych korzyści, podejmują codzienny trud w służbie Rzeczpospolitej”.
Na zakończenie uroczystość abp Guzdek mocno zaapelował o jedność w narodzie wobec współczesnych zagrożeń: „Przede wszystkim musimy się sami wewnętrznie rozbroić ze złych emocji i słów. Nie padają wprawdzie strzały, ale pada tyle słów, które nie powinny znaleźć się przestrzeni naszej Ojczyzny. Na Boga, miłujmy się! Na Boga, rozmawiajmy ze sobą! Rozwiązujemy wszystkie problemy! Jestem przekonany, że serce każdego z nas, mieszkających w kraju nad Wisłą, bije w rytm Mazurka Dąbrowskiego, dlatego też niech ta dzisiejsza Eucharystia i liturgia będzie takim głosem o opamiętanie”.
Msza św., którą koncelebrowali księża kapelani służb mundurowych zgromadziła dowódców i żołnierzy jednostek Garnizonu Białystok, służby mundurowe wraz z pocztami sztandarowymi, kombatantów, parlamentarzystów, najwyższych przedstawicieli władz wojewódzkich, miejskich i samorządowych, związkowców NSZZ Solidarność, harcerzy oraz mieszkańców Białegostoku.
Dalsze uroczystości miały miejsce pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. W obchodach na Rynku Kościuszki wzięli udział między innymi żołnierze 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego, 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Szwadron Kawalerii im. 10. Pułku Ułanów Litewskich, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, kombatanci, organizacje oraz liczni mieszkańcy. Uroczystość zakończyła defilada wojskowa.