Małżonków u progu katedry przywitał i uroczyście wprowadził do świątyni abp Tadeusz Wojda.

W homilii ks. Józef Kozłowski podkreślił, że znak sakramentalny przywołuje wierność Boga, zaś przymierze małżeńskie - przymierze Boga z Narodem Wybranym: „Boga wiernego, wobec Narodu, który był niewierny. Boga miłosiernego, przebaczającego, Boga wiernego aż po krzyż, aż po śmierć, aż po wieczność”.

Zauważył, że w małżeństwie zawsze może czegoś zabraknąć, tak jak małżonkom w Kanie Galilejskiej: wiara czy posłuszeństwa, cierpliwości czy zaufania.Zachęcał do napełnienia stągwi ich życia wodą, która „stanie się Bożą mocą - wybornym winem”.

„Napełnijcie stągwie serc - domów: radością, łaską, miłością, przebaczeniem, nową gorliwością, dawaniem świadectwa, głoszeniem Ewangelii małżeństwa i rodziny, napełnijcie stągwie Bogiem i Jego szczęściem” – wzywał.

Po Liturgii Słowa małżonkowie w obecności Arcybiskupa Metropolity odnowili swoje przyrzeczenia z dnia ślubu.

Na zakończenie Eucharystii abp Wojda stwierdził: „A jednak dzbany waszego życia się nie wyczerpały – jak to miało miejsce w dzisiejszej Ewangelii. Bo te dzbany zostały napełnione prawdziwą i piękną miłością. Miłością Jezusa Chrystusa, o której św. Paweł w Liście do Koryntian mówi, że jest łaskawa, cierpliwa, nie unosi się pychą, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się w prawdzie. Wszystko zniesie, wszystko przetrzyma. To jest właśnie ta piękna miłość. Taką miłość ślubowaliście sobie przed laty, uczciwość i wierność”.

„Codzienne życie nie jest tak piękne, zdaję sobie z tego sprawę. W Amazonii brazylijskiej są takie dwie rzeki, które na pewnym odcinku schodzą się razem. I jest ciekawy moment, że po zejściu się tych dwóch rzek, z których jedna jest ciemna, druga jasna, jeszcze przez kilka kilometrów idą osobno – ich wody się nie mieszają. To bardzo ciekawy przykład. Każda z tych rzek ma inny nurt, jedna jest szybsza, druga wolniejsza. Dopiero po kilku kilometrach ich wody się mieszają. Tak jest i w małżeństwo. Kiedy dwie osoby zawierają małżeństwo, każda z nich ma swój charakter, swoją „prędkość”, swój „bieg”. Dlatego potrzeba czasu, żeby się dopasować. Ale dzięki temu wzajemnemu „dopasowywaniu” to małżeństwo staje się coraz to piękniejsze. To, że dziś jesteście tutaj jest świadectwem tego, że zrozumieliście siebie nawzajem, że dopasowaliście swoje charaktery, swój sposób bycia i dziś jesteście świadkami tej wielkiej miłości, którą Chrystus wlał w wasze serca” – mówił.

Zauważył można wytrwać w miłości jedynie wówczas, jeśli jest ona oparta na miłości Jezusa Chrystusa: „Tylko wówczas może to być miłość trwała i dozgonna, aż do ostatniego oddechu”.

„Dlatego niech to świętowanie trwa jak najdłużej. Aby całe wasze dalsze życie było jak jeden wielki ślub, który zawieracie każdego dnia w słowach: kocham cię, przebaczam ci, wybacz mi, dziękuję. Tylko wtedy wspólne życie staje się naprawdę piękne i może pociągnąć innych. Wierzę, że w przyszłym roku będzie was tu dużo więcej, by dziękować Bogu za obecność w waszym życiu i za nieustanne was umacnianie. Niech wam Pan Bóg błogosławi” – życzył.

„Na świecie takie jubileusze przeżywane są zazwyczaj indywidualne, czasem dwie lub trzy pary małżeńskie. To bardzo piękny „fenomen” białostocki, naszej katedry, że organizowany jest jubileusz wszystkich par, które chcą przyjść i które chcą wspólnie z jednej strony świętować, cieszyć się swoim małżeństwem, 25-maczy 50-ma latami, a z drugiej - żeby zaświadczyć, że małżeństwo jest trwałe, nie tylko na parę lat, nie kończy się gdy miłość wygasa” – mówił.

Ks. dr Józef Kozłowski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin podkreślał, że kondycja małżeństw w archidiecezji białostockiej jest bardzo dobra, wiele osób decyduje się zawrzeć sakramentalny związek małżeński. „Małżeństwo jest rzeczywistością ludzką, przeżywa i trudności i kłopoty, jednak na drodze dialogu, porozumienia, przebaczenia i miłosierdzia ludzie starają się szukać jakiegoś rozwiązania” – zaznaczył.

Zwrócił uwagę, że papież Franciszek zachęca duszpasterzy, by towarzyszyli małżeństwom w ich życiowej drodze, w sytuacjach współczesnego świata, by wspomagali ich modlitwą i różnoraką pomocą, formacją, towarzyszeniem, warsztatami, rekolekcjami. „Dzisiejsze spotkanie służy temu, żeby odnowić przyrzeczenia małżeńskie, aby małżonkowie którzy ileś tam lat temu zawarli sakrament małżeństwa, raz jeszcze potwierdzili swoją wolę trwania w małżeństwie, dalszego wspierania się nawzajem. Ta uroczystość ma jednak także charakter wielkiego świadectwa dla innych, że warto trwać w małżeństwie, jest też zachętą dla tych, którzy przygotowują się do małżeństwa lub którzy nie wiedzą, czy zawierać małżeństwo, bo nie dostrzegają jego wartości sakramentalnej”.

Uroczyste swiętowanie małżeńskich rocznic odbywa się od kilku lat. Z roku na rok przybywa uczestników. Pomysłodawcą tej uroczystosci jest ks. Stanisław Szczepura.