Metropolita białostocki, nawiązując do hasła tegorocznych spotkań ekumenicznych „Pojednanie - miłość Chrystusa przynagla nas” (2 Kor 5, 14-20), podkreślał, że słowa te są odgłosem modlitwy Chrystusa o jedność skierowanej do Boga w Wieczerniku. „Wynika z tego, że jedność między chrześcijanami jest pragnieniem Boga, a nie sprawą ludzkiego kaprysu. Wezwanie do jedności przynagla nas” - mówił.
„Kościół wyszedł z Wieczernika jeden, nie dwa lub trzy. Chrystus chce, aby takim pozostał aż do końca świata. Jedność Kościoła jednak jest dana i zadana. Jej utrzymanie jest naszym obowiązkiem” – zaznaczał hierarcha. Stwierdził, że w historii Kościoła zachowanie tej jedności sprawiało ludziom wiele trudności. „Jak długo jednak wyznawali tę samą wiarę, pozostawali Kościołem Chrystusowym, mimo że w wielu kwestiach różnili się między sobą. Dwa ośrodki jedności – Rzym i Konstantynopol – przez dziesięć wieków zachowywały kanoniczną jedność. Rozłam powstał później i do dziś nie udaje się przywrócić pierwotnej jedności” – wyjaśniał.
Abp Ozorowski podkreślił, że pomimo podziałów najważniejsze jest, by wewnątrz wspólnot żywa była Ewangelia. „Żyjemy na tym samym miejscu i w tym samym czasie przeżywamy nasze problemy: radosne i smutne. Warunki życia zmuszają nas do bycia razem. Im lepiej będziemy to widzieli, tym szybsza będzie między nami jedność” – mówił.
„W polityce modne się stały: demokracja i tolerancja. Hasła te wkraczają na obszar wiary. My wiemy, że prawda jest jedna, a nie wiele sprzecznych ze sobą. Wiemy również, że człowiek ważniejszy jest od rzeczy, nawet najbardziej cennych. Stąd też człowieka trzeba kochać, a tolerować jego odmienność. Prawd wiary nie wymyślamy. Przyjęliśmy je od Chrystusa. Od Niego też uczymy się, jak żyć, by iść z Nim przez życie. Jego Miłość przynagla nas. Bądźmy z Nim, z Nim i w Nim bądźmy razem ze sobą!” – apelował Pasterz Kościoła białostockiego.
W imieniu nieobecnego z powodu choroby prawosławnego arcybiskupa białostocko-gdańskiego Jakuba, przewodniczył jej proboszcz parafii świętego Ducha, ks. mitrat Jerzy Boreczko, któremu towarzyszyło licznie zebrane duchowieństwo prawosławne. W słowie pozdrowienia celebrans nawiązał do tematu przeżywanego Tygodnia Ekumenicznego: „Miłość Chrystusa przynagla nas”, które zinterpretował jako wezwanie do jeszcze usilniejszego zabiegania o jedność chrześcijan. „Nie da się uciec przed Bożym Słowem, które przynagla nas, by wołać o Ducha mającego moc przezwyciężyć wszystko, co nas dzieli” - mówił ks. mitrat.
Na zakończenie nabożeństwa porównał on Kościół katolicki i Cerkiew prawosławną do dwóch uczniów, którzy, jak podaje 24. rozdział Ewangelii według św. Łukasza, zmierzają w ciemności do Emaus, nie rozpoznając idącego z nimi Jezusa. „Nie zmienia to jednak faktu, że On jest, towarzyszy im i na końcu objawia się im przy wspólnym łamaniu chleba” - podkreślał. Ks. Boreczko uznał ten biblijny obraz za jeden z wielu fundamentów chrześcijańskiej nadziei na pełne zjednoczenie.
Na wspólnej modlitwie obecny był również przedstawiciel wspólnot protestanckich, ks. Tomasz Wigłasz. W skierowanym do zgromadzonych słowie wyraził radość z podejmowanych na rzecz jedności chrześcijan wysiłków.
Władze wojewódzkie i miejskie reprezentował wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski oraz zastępca prezydenta Białegostoku Adam Poliński.
Jak co roku na nabożeństwo przybyli alumni Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku, siostry zakonne, a także wierni obu wyznań.