Abp Stanisław Szymecki
Kościele mój! Kościele nasz!

Po dziesięciu latach wracamy do słów Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedzianych na lotnisku białostockiego Aeroklubu 5 czerwca 1991 r.: "Bracia i siostry, na zakończenie tej podniosłej liturgii eucharystycznej pragnę jeszcze zwrócić się do was ze słowami o znaczeniu kościelnym i kościelno-administracyjnym. Mając na względzie racje duszpasterskie, ustanawiam dziś dwie diecezje w tym rejonie Polski: diecezję białostocką ze stolicą w Białymstoku, obejmującą teren tej części Archidiecezji Wileńskiej, która znajduje się w obecnych granicach Rzeczypospolitej Polskiej. Biskupa Edwarda Kisiela, dotychczasowego administratora apostolskiego, mianuję biskupem diecezji białostockiej. Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku staje się katedrą biskupa i diecezji. Po drugie, diecezję drohiczyńską ze stolicą w Drohiczynie (...) Pasterzom i ludowi Bożemu tych dwu diecezji z serca błogosławię."

Ojciec Święty na Ziemi Białostockiej zapisał pierwsze stronice w księdze historii Kościoła białostockiego.

Po roku na skutek reformy administracyjnej Kościoła w Polsce diecezja białostocka została podniesiona do rangi Archidiecezji i Metropolii.

Dane mi było przez siedem lat przewodniczyć Kościołowi Białostockiemu.

Nie do mnie należy ocena tych lat. Czuję jednak potrzebę podzielenia się refleksją dotyczącą krótkiej historii naszego Kościoła.. Zamknę ją w słowach, które każdy diecezjanin, wraz ze swoim biskupem, na różne sposoby wypowiadał: "Kościele mój, Kościele nasz". Chętnie powtarzałem: "Wspólnie budujemy nową tożsamość młodego Kościoła świadomi pełnej do niego przynależności i pełnej zań odpowiedzialności".

W swoim papieskim nauczaniu, Paweł VI w trudnych latach kontestacji, kiedy "rozkładowy ruch krytyczny stał się modny w niektórych dziedzinach życia katolickiego" powtarzał: "Budujcie Kościół!" "Miłujcie Kościół!" "Nadeszła godzina, by kochać Kościół sercem mocnym i odnowionym". I dodawał: "Jeśli obowiązkiem naszym jest kochać bliźniego, obojętnie pod jaką postacią się on nam przedstawia, a ta miłość powinna być tym większa, im bardziej wydaje się on zraniony i cierpiący, to musi pamiętać, że Kościół - i on także - jest naszym bliźnim, a nawet jest on naszym wielkim bliźnim, gdyż składa się on z tych 'braci w wierze', którym winni jesteśmy przede wszystkim naszą skuteczną miłość. Wady i ułomności Kościoła powinny czynić mocniejszą i skwapliwszą miłość w sercu tego, kto chce być żywym i cierpliwym członkiem Kościoła. Tak postępują prawdziwi synowie, tak postępują Święci". (Paweł VI, audiencja ogólna 18.09.1968 r.)

Kościół białostocki nawiązuje do długoletnich tradycji Archidiecezji Wileńskiej. Można powiedzieć, że w młodym wieku dziesięciu lat cieszy się pełną dojrzałością. Równocześnie jednak, od chwili otrzymania jakby nowego bytu w samoistnieniu, uczy się chodzić i kształtuje własne oblicze w obecnych warunkach życia społecznego.

Ten Kościół budujemy i miłujemy. Jest on bowiem naszym Kościołem.

Wyrażając tę prawdę słowami Pisma Świętego, przyjmujemy ten Kościół jako "owczarnię", której jedyną i konieczną bramą jest Chrystus (por. J 10,1-10); jako rolę uprawną, czyli rolę Boga (1 Kor 3,9); jako "budowlę" Bożą (1 Kor 3,9), dla której Pan jest fundamentem, czyli kamieniem węgielnym; jako "dom" Boga (por. 1 Tym 3,15), w którym mieszka Jego rodzina; jako niebieskie Jeruzalem i "nasza matka" (Gal 4,28). (zob. Ecclesiae Imago 2).

Jesteśmy w tym Kościele. Jesteśmy tym Kościołem. Do takiej świadomości dążyliśmy razem, biskupi, kapłani, świat zakonny i wszyscy wierni świeccy. budując wspólnotę, która jest Ciałem Chrystusa, wspólnotę życia, miłości i prawdy, naznaczoną godnością kapłańską (tamże).

W czasie koniecznej budowy nowych kościołów, po latach wrogiej praktyki reżimu komunistycznego, chętnie powtarzałem, patrząc na wielki trud wznoszenia potrzebnych świątyń: "nie wystarczy mieć kościoły, Kościołem trzeba być". Wspólnie z kapłanami uświadamialiśmy tę prawdę wszystkim wiernym. Szczególną i skuteczną pomocą były coraz liczniejsze stowarzyszenia i ruchy, które na tej prawdzie "bycia Kościołem" budowały swoją duchowość i programy działań. Udział wiernych świeckich w I Synodzie Archidiecezji Białostockiej był również tym wymownym wyrazem.

W ten sposób przeżywaliśmy w szczególny sposób wizytacje kanoniczne w parafiach jako "Dzień nowego odkrycia Kościoła". Wierni i kapłani gromadzący się wokół biskupa doświadczali tej jedności, o którą modlił się Chrystus: "Niech będą jedno, aby świat uwierzył..." (por. J 17,21).Służyły tym zadaniom własne środki komunikacji społecznej: Radio Miłosierdzia, na początku połączone z radiem Maryja, obecnie z radiem Plus; pismo diecezjalne "Czas Miłosierdzia" i coraz liczniejsze biuletyny parafialne.

Pięknie się rozwinęła działalność charytatywna w zespołach parafialnych i w Stacjach Opieki Zdrowotnej szczególnie w najbiedniejszych zakątkach Archidiecezji.

Katechizacja choć trudna, zawsze była na dobrym poziomie. Powiększyła się znacznie liczba katechetów świeckich dobrze przygotowanych do tak istotnych zadań.

Do wielu akcji duszpasterskich włączała się wspólnota seminaryjna tak profesorowie i wychowawcy jak i alumni i diakoni.

Pierwsze dziesięciolecie upłynęło pod znakiem I Synodu. Otwarcia dokonał sam Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pobytu w Białymstoku (5.06.1991) i nakreślił główne linie jego prac: "w perspektywie dwutysięcznego roku trzeba szukać skutecznych dróg dla ewangelizacji - mówimy dziś o potrzebie reewangelizacji chrześcijańskiej Europy - i trzeba szukać adekwatnych odpowiedzi na potrzeby naszych czasów". W rocznicę pielgrzymki Ojca Świętego do Białegostoku, 5 czerwca 2000 r. uchwały synodalne zostały ogłoszone w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. To wydarzenie ma szczególną wymowę. Wszystko jest łaską. Wszystko jest darem Miłosierdzia Bożego. Kościół Białostocki raduje się kultem Miłosierdzia Bożego i kultem Matki Miłosierdzia. Wierni chętnie wzywają Miłosierdzia nad miastem i nad każdą rodziną. Synod, który jest owocem działania Ducha Świętego oraz pracy serc i rąk ludzkich otwiera nowe perspektywy i wzywa do dalszych poszukiwań dla dobra Kościoła.

"Białystok miastem Miłosierdzia". Archidiecezja przyjmuje ten tytuł z wdzięcznością. Wdzięczność tę wyrażają w licznych pieszych pielgrzymkach do miejsc Miłosierdzia: na Jasną Górę w sierpniu, do Różanegostoku w czerwcu (młodzież szkolna), do Krypna we wrześniu i w maju (pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców). Blisko jest Sanktuarium w Świętej Wodzie, gdzie powstało wzgórze tysięcy krzyży.

Z okazji 10-tej rocznicy istnienia życzę Archidiecezji Białostockiej i nowemu Pasterzowi Ks. Arcybiskupowi Wojciechowi, obfitości błogosławieństwa Bożego.

Niech Kościół Białostocki rośnie i rozwija się. A każdy wierny niech znajdzie swoje w tym Kościele miejsce: "Kościele mój! Kościele nasz!"


powrót