K. N.
Piramidy i kościoły

Chrześcijanie narodowości egipskiej protestują zdecydowanie, kiedy nazywa się ich "arabami", chociaż na pierwszy rzut oka, swoim zachowaniem i językiem przypominają mieszkańców innych krajów Bliskiego Wschodu. Nie wynika to tylko ze świadomości dawnej potęgi faraonów, o której mówią do dzisiaj imponujące budowle, ale również z tego, że Egipt nawet w swoim arabskim wydaniu posiada wyraźne ślady po kwitnącym tu niegdyś chrześcijaństwie.

Dlatego dobrze się dzieje, iż w  programach wycieczek do tego kraju pojawiają się coraz częściej, obok Gizy (piramidy), Luksoru (świątynie), czy Hurgady (plaże nad Morzem Czerwonym), także inne miejsca jak Góra Synaj, pustynne klasztory św. Antoniego i św. Pawła, nie mówiąc już o chrześcijańskiej dzielnicy starego Kairu.

Ludzie ze zdziwieniem odkrywają, że o niecałe 15 minut drogi od słynnej świątyni Karnak posiada swoją siedzibę biskup koptyjskiej katolickiej Eparchii Teby-Luksor, a niektórzy spotkani Egipcjanie posiadają wytatuowany na nadgarstku krzyż, znak ich religijnej tożsamości. Praktyka ta ma na celu zniechęcenie muzułmanów do zawieranie małżeństw z chrześcijańskimi dziewczętami.

Trudno byłoby tu wyliczyć wszystkie wzmianki o Egipcie znajdujące się w Piśmie Świętym. Najważniejszym miejscem biblijnym Starego Testamentu jakie można odwiedzić w tym kraju, jest niewątpliwie Góra Synaj, leżąca na Półwyspie o tej samej nazwie, gdzie Pan Bóg zawarł Przymierze z Ludem Wybranym i dał Mojżeszowi Swoje Prawo. Na skutek burzliwej historii tego regionu, Święta Góra trzech religii monoteistycznych była często niedostępna dla pielgrzymów, i to nawet do niedawna. Półwysep Synaj zajęty przez Izrael na skutek wojny 1967 roku, powrócił bowiem do Egiptu dopiero dzięki porozumieniom pokojowym podpisanym w Camp David.

Obok historycznego wzniesienia Gebel Musa (Góra Mojżesza), 2285 metrów wysokości, na którą wspina się zazwyczaj nocą, aby o brzasku słońca stanąć na szczycie, nie sposób pominąć leżącego u jej podnóża greko-prawosławnego Klasztoru św. Katarzyny. Klasztor ten zbudowany w latach 527-565 z polecenia Cesarza Justyniana, słynie z przechowywanych w nim starożytnych rękopisów, wśród których jest sławny Codex Sinaiticus, a także z cennych ikon. Szkoda, że tylko w niewielkiej części dostępny jest dla przybyszów z zewnątrz, gdyż 23 osobowa wspólnota mnisia ze stojącym na jej czele Arcybiskupem Damianem pilnuje rygorystycznie panujących tu od wieków porządków. Wyjątek zrobiono natomiast Ojcu Świętemu podczas zeszłorocznej pielgrzymki do Egiptu, "dyspensując" go nawet od obowiązkowego zdjęcia butów w miejscu, gdzie Pan Bóg przemówił do Mojżesza. Papież jednak nie skorzystał z tej możliwości i naśladując wielkiego proroka i wodza Starego Przymierza kroczył bosymi stopami po ziemi uświęconej Bożą obecnością.

Później nawiedził jeszcze przechowywane w klasztorze relikwie św. Katarzyny, męczennicy z okresu prześladowań Cesarza Dioklecjana. Zgodnie z tradycją Papież zdjął z palca pierścień biskupi i z namaszczeniem dotknął nim głowy oraz rąk świętej.

Innym miejscem drogim chrześcijanom jest grota, w której miała się schronić Święta Rodzina podczas swojej ucieczki do Egiptu. Zgodnie z Tradycją znajduje się ona w obrębie dzisiejszego Kościoła św. Sergiusza w starym Kairze, chociaż niektórzy uczeni umiejscawiają ją gdzie indziej. W każdym razie, w ulicznych sklepikach i na kairskim bazarze można nawet nabyć mapę wędrówki Matki Bożej, Józefa i Dzieciątka Jezus oraz różnorodne mniej i bardziej artystyczne ujęcia tego epizodu.

Początki chrześcijaństwa w Egipcie związane są natomiast oficjalnie z osobą św. Marka Ewangelisty, który był biskupem Aleksandrii i około roku 68 poniósł w tym mieście śmierć męczeńską. Sama Aleksandria, mogąca się poszczycić takimi osobowościami jak św. Klemens Aleksandryjski i Orygenes, stała się wkrótce niezwykle ważnym miejscem refleksji teologicznej, a pustynia egipska gdzie osiedlały się w poszukiwaniu świętości całe zastępy przedstawicieli różnych warstw ówczesnego społeczeństwa, może być nazwana prawdziwą kolebką monastycyzmu. Dzisiaj Aleksandria jest niewątpliwie najbardziej "europejskim" ze wszystkich miast egipskich, a wielu mieszkających tu Włochów, Francuzów i Anglików nie zapomniało o własnym języku i tradycjach.

Kościół Egipski, czyli po prostu koptyjski (od arabskiego i greckiego określenia Egipcjan), nie przyjął doktryny chrystologicznej Soboru Chalcedońskiego (r. 451), kształtując z biegiem czasu własną tradycję duchową, prawną i liturgiczną. Niechęć do panujących Greków, którzy systematycznie uciskali Koptów, ułatwiła Arabom zajęcie Egiptu (r. 641) i zaprowadzenie tam nowej religii, Islamu. Na skutek wznowionych prześladowań, tym razem ze strony panujących kalifów, już w IX wieku muzułmanie stanowili większość ludności kraju.

Najliczniejszą dzisiaj wspólnotą chrześcijańską w Egipcie i jednocześnie na Bliskim Wschodzie jest Koptyjski Kościół ortodoksyjny. Posiada on około 4 miliony wiernych i 37 eparchii (diecezji), a  na jego czele stoi Jego Świątobliwość Szenuda III, noszący tytuł Papieża Aleksandrii.

W Egipcie żyje również, licząca około 200 tysięcy wiernych i sześć eparchii, wspólnota Koptów katolickich, której głową jest Patriarcha Kardynał Stephanos II Gattas. Bardzo prężna i doskonale zorganizowana, stara się utrzymywać przyjazne relacje z Patriarchatem ortodoksyjnym.

Z pomocą licznych w Egipcie zgromadzeń zakonnych (39 żeńskich i 14 męskich) katolicki Kościół koptyjski prowadzi szeroko zakrojoną działalność oświatową i charytatywną. Samych tylko szkół katolickich, w większości podstawowych, jest ponad 150. Do tego dochodzą sierocińce, ambulatoria, domy starców, a wśród kapłanów i sióstr zakonnych są również Polacy.

Mówiąc o katolikach należy wspomnieć tu jeszcze hierarchię, duchowieństwo i wiernych Kościołów łacińskiego, greko-melchickiego, maronickiego, syryjskiego, chaldejskiego oraz ormiańskiego, tradycyjnie obecnych w Egipcie.

Wobec odradzającego się integralizmu islamskiego, chrześcijanie nie mają łatwego życia, chociaż władze są tutaj niewątpliwie bardziej otwarte niż w innych krajach arabskich. Ortodoksyjnych klasztorów koptyjskich, strzeże często wojsko, co utrudnia dostęp do tych miejsc, a żeby otrzymać pozwolenie na budowę nowej świątyni trzeba wypełnić dziesiątki formalności. Inny poważny problem to małżeństwa zawierane pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami, którzy również w tym przypadku są zdecydowanie faworyzowani przez prawo.

Pomimo tych trudności chrześcijanie dbają o to, aby ich obecność w historii oraz teraźniejszości Egiptu, nie ograniczała się tylko do muzealnych pamiątek i historycznych opracowań. Będąc zazwyczaj propagatorami nowego, bardziej otwartego stylu życia, co widać również w zewnętrznym ubiorze, odważnie deklarują swoją wiarę i aktywnie uczestniczą w życiu lokalnych wspólnot kościelnych.


powrót