Joanna Jarzębińska
Kursy i warsztaty poszerzania świadomości a okultyzm


        Wiele jest kursów czy warsztatów, które proponują dziś szerokim rzeszom zmęczonych i zniechęconych wspaniałą harmonię ciała i ducha, osiągnięcie jedności i pełni życia, a nawet poprawę zdrowia. Uczącym i pracującym oferuje się rozwój zdolności umysłowych, poprawę pamięci, osiągnięcie sukcesu we wszystkich dziedzinach. U podstaw tych obietnic leży zapewnienie o nieograniczonych jakoby możliwościach naszego umysłu. Wystarczy więc poprzez odpowiednie techniki poszerzyć naszą świadomość, aby osiągnąć sukces.
        Czym jest owa poszerzona świadomość? Aby lepiej zrozumieć to dziwne pojęcie, należy przypomnieć sobie podstawowe zasady funkcjonowania naszego mózgu. Wiadomo, że procesy zachodzące w mózgu są procesami elektrochemicznymi i przebiegają w postaci impulsów elektrycznych. Częstotliwość tych impulsów jest różna i zależy od tego, czy nasz organizm znajduje się w stanie czuwania czy spoczynku. Największa częstotliwość impulsów, wynosząca od 14 do 21 cykli na sekundę, występuje oczywiście podczas czuwania. Nazwano ja częstotliwością beta. W chwilach relaksu czy w momencie zasypiania częstotliwość impulsów naszego mózgu zmniejsza się i wynosi od 7 do 14 cykli na sekundę. Jest to częstotliwość typu alfa. Wyróżnia się jeszcze częstotliwość teta, dominującą w czasie snu i częstotliwość delta, charakteryzująca działalność mózgu w czasie snu głębokiego. Są to normalne stany naszego organizmu, który po okresie czuwania potrzebuje relaksu i odpoczynku, najczęściej w postaci snu. Na kursach i warsztatach poszerzania świadomości zachodzi manipulowanie tymi normalnymi stanami w celu wywołania określonych zjawisk Manipulowanie to polega na usiłowaniu wejścia w stan umysłu alfa, beta czy delta w sposób sztuczny, poprzez ćwiczenia i techniki. Doprowadza się wówczas organizm do stanu dalekiego od normalności, kiedy to nasze ciało czuwa, ale częstotliwość impulsów elektrycznych w mózgu jest taka, jak w czasie snu. Rezultatem tego typu działań jest wyłączenie funkcji świadomego rozumowania, analizowania i wartościowania.
        Technikami, które prowadzą do rzekomego poszerzenia świadomości, są różne formy medytacji, ćwiczenia jogi, ćwiczenia oddechowe, śpiewanie mantr, kasety działające na podświadomość, kierowana twórcza wizualizacja, hipnoza, autohipnoza a nawet specjalne maszyny relaksacji mózgu. Te i inne formy są proponowane na kursach czy warsztatach, które uczą tzw. „czujnej relaksacji" czyli wchodzenia w stan alfa. Kursy tego typu będą miały najróżniejsze nazwy, ale zawsze można je poznać po tym, że proponować będą np. techniki typu „sukces-motywacja", metody wzmacniania kreatywności, rozwijania mocy umysłu, opanowywania stresu, budowania intuicji. Najbardziej znanymi w naszym kraju kursami są np. kursy doskonalenia umysłu metodą Silvy, warsztaty Hemi-Sync, treningi Neurolingwistycznego Programowania, kursy języków obcych prowadzone metodą superpamięci.
        Wymienione wyżej kursy przyciągają wielu chętnych obietnicami poprawy pamięci, rozwoju zdolności umysłowych i twórczych, łatwiejszego i szybszego uczenia się. Na wspomnianych kursach języków obcych kursanci mogą według zapewnień organizatorów przyswoić dziennie ponad 100 nowych słów czy zwrotów i to niezależnie od zdolności językowych. Inną przyczyną, dla której wiele osób zapisuje się na podobne kursy jest poszukiwanie nowych, nieznanych doświadczeń. Przykładowo, warsztaty Hemi-Sync uczą rzekomo lepiej poznać siebie, skontaktować się z Wyższym Ja oraz pozwalają doświadczyć jakoby wyjścia poza ciało.
        Obietnice, jak widać, są wspaniałe. Na czym jednak polega niebezpieczeństwo? Polega ono przede wszystkim na bezpośrednim oddziaływaniu na mózg. Zwolennicy poszerzonej świadomości, czy inaczej odmiennych stanów świadomości twierdzą, że nasze problemy wynikają z faktu, iż nasze półkule mózgowe, prawa i lewa, nie są jednakowo aktywne. Według nich nasza cywilizacja spowodowała uaktywnienie lewej półkuli, tej która odpowiada za racjonalne i logiczne myślenia, zaś prawa - bardziej uczuciowa, wrażliwa, otwarta - została zaniedbana. Celem więc wszystkich ćwiczeń poszerzania świadomości jest zrównoważenie działalności obu półkul, spowodowanie ich zgodnego współdziałania, zharmonizowania., co przyczyni się do rozwinięcia rzekomo nieograniczonego potencjału ludzkiego.

        Co się dzieje, gdy nastąpi zsynchronizowanie działalności półkul mózgowych? W takim stanie człowiek wchodzi w coś w rodzaju transu. Logiczne myślenie jest wyłączone, a na jego miejsce pojawiają się np. wizje innych światów czy odczuwanie jedności ze wszechświatem. Znamiennym jest fakt, że wizje te są identyczne z tymi, jakich doświadcza się po zażyciu narkotyków. Ideolodzy New Age twierdzą, że istnieje tysiące różnych pokładów wyższej świadomości, które człowiek może osiągnąć. Ludzie Nowej Ery uważają odmienne stany świadomości za zupełnie nieszkodliwą metodę otwarcia się na pozytywne, łagodne i dobroczynne, jak twierdzą, działania duchowe i psychologiczne.
        Propagatorzy nieograniczonego potencjału ludzkiego rzadko jednak podnoszą kwestię niebezpieczeństw związanych z praktykowaniem odmiennych stanów świadomości i związanych z nimi technik. Do skutków bardzo przykrych należą zakłócenia świadomości, pamięci, mimowolne wpadanie w odmienne stany świadomości, bardzo uciążliwe zjawiska parapsychiczne oraz takie objawy jak drżenia, spazmy, czasem gwałtowne drgawki czy konwulsje. Poza tym wiele osób ma problemy z własną tożsamością. Niektórzy twierdzą np., że są aniołami z nieba, które przybrały ludzką postać i posiadają nadprzyrodzone moce, innym wydaje się, że są przybyszami z kosmosu, a ich zadaniem jest ratowanie rasy ludzkiej, jeszcze inni utrzymują, że są wcieleniem starożytnych mędrców czy kapłanów. Jak widać są to poważne zaburzenia psychiczne. W tej sytuacji paradoksalnym wydaje się fakt, że wielu psychologów i psychiatrów amerykańskich nazwało owe zaburzenia „kryzysami transpersonalnymi oraz uznało je za rzecz normalną w życiu ludzi, którzy wkroczyli na swoiście pojętą ścieżkę duchowego rozwoju. Takie wyjaśnienie ma usprawiedliwić wzrastającą w tempie alarmującym liczbę osób, które poszukują pomocy po doznaniach pseudomistycznych i okultystycznych.
        Problemy z psychiką spowodowane ćwiczeniami poszerzania świadomości mają również ścisły związek z problemami duchowymi. Istnieje bowiem powiązanie między odmiennymi stanami świadomości a okultyzmem. Samo słowo „okultyzm" pochodzi od łacińskiego pojęcia „occultus" co znaczy „tajemny, ukryty". Okultyzm jest więc poszukiwaniem wiedzy tajemnej, celem której jest swoiście pojęty rozwój duchowy. Chodzi tu również o zdobycie pewnej praktycznej wiedzy pomocnej w życiu codziennym. Właśnie owo zdobywanie wiedzy tajemnej ściśle wiąże się z wchodzeniem w odmienne stany świadomości. Stan taki bowiem sprawia, że osoba staje się bierna, ukierunkowana na przyjmowanie, co sprzyja otwarciu się na psychiczne i duchowe doświadczenia. Niestety pociąga to za sobą możliwość niepożądanych oddziaływań czy wręcz poddania się pewnym siłom i energiom. W odmiennych stanach świadomości, które są rodzajem transu może nastąpić i bardzo często następuje kontakt z różnymi bytami duchowymi. Taki byt przedstawia się zazwyczaj jako przyjaciel, mędrzec, duchowy przewodnik, Wyższa Jaźń, anioł światła czy Uniwersalna świadomość. Te właśnie istoty przekazują swemu „podopiecznemu" tajemną wiedzę, przekonują, że jako jednostki wyżej rozwinięte, mogą być pomocą na drodze duchowego rozwoju.
        Można byłoby się zastanawiać, czy byty te nie są po prostu wytworami fantazji. Jednak osoby, które wchodzą w odmienne stany świadomości potwierdzają realność owych bytów. Spotykają się z nimi również ci, którzy ćwiczą wychodzenie poza ciało fizyczne. W tej chwili pojawia się coraz więcej świadectw osób, które zerwały z tymi rzekomo duchowymi doświadczeniami i po wielu bolesnych przejściach związanych z praktykowaniem okultyzmu znalazły wewnętrzny pokój w Jezusie Chrystusie. Osoby te twierdzą z całym przekonaniem, że byty spotykane podczas transu, to istoty demoniczne, które manipulują umysłem człowieka, by móc kierować jego życiem. Między innymi, Rabindranath Maharaj tak opisuje swoje doświadczenia: „Nie potrzebowałem narkotyków, by mieć wizje innych światów i nieziemskich istot (...) Osiągałem to przez medytację transcendentalną. Było to jednak kłamstwem, podstępem złych duchów, które opanowywały mój umysł, kiedy traciłem nad nim kontrolę."1 Wypowiedź ta podsuwa logiczny wniosek, że kiedy wchodzimy w odmienne stany świadomości i wyłączamy władze rozumu oraz analitycznego myślenia, wtedy mogą mieć na nas wpływ siły demoniczne. Ten fakt podkreślał wielokrotnie w różnych swoich wypowiedziach ojciec Jacques Verlinde.2 W tym miejscu warto odwołać się do autorytetu Biblii. Otóż św. Jan w swoim pierwszym liście napisał takie słowa: „Wiemy, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem Wiecznym. Dzieci, strzeżcie się fałszywych Bogów." (1 J 5,20-21)
        Św. Jan wyraźnie mówi, że przez Jezusa Chrystusa zostaliśmy obdarzeni zdolnością rozumu, abyśmy mogli poznać jedynego prawdziwego Boga. Tak więc właśnie rozum potrzebny jest do poznania Prawdy. Tymczasem, kiedy wchodzimy w odmienne stany świadomości, rozum zostaje wyłączony. Niemożliwym więc staje się poznanie Prawdziwego. Jeśli jednak w owym transie następuje jakieś poznanie, na pewno nie pochodzi ono od Boga w Trójcy Jedynego, ale od tego, którego św. Jan nazywa fałszywym bogiem. Podsumowując można stwierdzić, że osoby otrzymujące wiedzę podczas transu, ulegają złudzeniu lub inaczej zwodzeniu złego ducha. Prawdę te z naciskiem głoszą byli liderzy New Age.3
        Na zakończenie przypomnijmy sobie jeszcze ostrzeżenie św. Jana: „Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie."( 1 J 4,1 )

1Maharaj Rabi R., Śmierć guru. Poznań [b.r.w.], s.198.
2zob. np.: Verlinde J.-M., Bóg wyrwał mnie z ciemności. Warszawa,1998.
3zob. Baer R. W matni New Age. Kraków 1996; McGuire P. Jak ewangelizować New Age Toruń 1995


powrót